czwartek, 26 maja 2022
10 książek na Dzień Matki
wtorek, 24 maja 2022
\ten wiersz trwa póki wojna trwa\
poniedziałek, 23 maja 2022
"Podróżny i światło księżyca", Antal Szerb
Podróżny i światło księżyca to bardzo wciągająca książka, niepozbawiona poczucia humoru. Pod tą lekkością kryje się jednak egzystencjalny niepokój, odczuwane przez bohatera, a w pewnym stopniu i inne postacie, rozdarcie między potrzebą wolności a skutkami jej wyboru: utratą pewności i poczucia bezpieczeństwa. Nawiedzany przez duchy przeszłości, Mihály czuje, że nie pasuje do swojego obecnego stabilnego, mieszczańskiego życia. Tęskni za młodością, intensywnością ówczesnych uczuć, z których najważniejsza była więź z rodzeństwem Ulpiusów. Tamás i Eva, naznaczeni śmiercią matki, społecznie odizolowani, starali się żyć na własnych warunkach. Eksperymentowali z teatrem i stworzyli enklawę bardzo pociągającą dla jeszcze kilku, oprócz Mihályego, osób. Przyjaźń ta zakończyła się tragedią i rozpadem grupy. Dla Mihályego małżeństwo jest środkiem do poczucia się dobrze w swoim ustabilizowanym życiu i pomysłem na uwolnienie się od przeszłości. Niemożliwym do zrealizowania, także dlatego, że oboje z żoną, mimo uczucia jakie ich łączy, mają przeciwstawne oczekiwania, co do swojego związku.
Tłem tej gorzko-słodkiej opowieść o niespełnieniu i poszukiwaniu wolności są Włochy. Jak wielu innych pisarzy przed nim i po nim, Szerb uległ urokowi Italii i nakreślił ją, jako miejsce, w którym szuka się siebie, swoich korzeni i konfrontuje z własnymi demonami. Odmalował ją jako trochę mityczną, pogodną, acz naznaczoną już cieniem rodzącego się faszyzmu, krainę, gdzie szczęśliwe przypadki są częstsze niż gdzie indziej. Gdzie na pytanie: Co robić? - skuteczną radą jest: Jedź do Rzymu, bo tam w końcu prowadzą wszystkie drogi. I być może coś w tym jest. Podróż jako remedium na egzystencjalne lęki. Podróżny i światło księżyca to piękna powieść o przeczuciu, nie wiadomo na ile zwodniczym, które mówi nam, że prawdziwe życie jest gdzie indziej.
poniedziałek, 16 maja 2022
"Siddhartha", Hermann Hesse
Siddhartha Hermanna Hessego ma podtytuł: poemat indyjski. To dopełnienie tytułu dobrze oddaje charakter książki, z jednej strony: jej głębokie relacje z hinduizmem, a przede wszystkim z buddyzmem, z drugiej nasycenie tej prozy poezją, przy czym jest to poezja stawiająca na prostotę wyrazu. Powieść opowiada o losach Siddharthy, syna bogatego bramina, który postanowił opuścić swój dom rodzinny i przystać do wędrownej grupy ascetów. Innymi słowy, podążyć drogą wyrzeczenia, aby osiągnąć oświecenie. Od razu przychodzi na myśl oczywiste podobieństwo, jednak książka Hessego nie jest utworem o Buddzie. Owszem, Siddhartha to jedno z imion Buddy, mające znaczenie: ten, który osiągnął cel, ale, aby rozwiać wszelkie wątpliwości Hesse zamieszcza w powieści scenę rozmowy swojego bohatera z Buddą. W czasie tego spotkania Siddhartha utwierdza się w przekonaniu, że cokolwiek sprawiło, że Budda stał się oświeconym, jest nieprzekazywalne. Siddhartha odmawia więc podążania za Buddą, mimo uznania słuszności jego nauki. To odrzucenie autorytetu na rzecz wyboru własnej drogi współgra z czasem, w jakim książka została napisana, mianowicie tuż po przegranej przez Niemcy I wojnie światowej.
Zanurzenie w buddyzmie tej książki jest oczywiste,
ale tak naprawdę stanowi ona próbę syntezy zarówno myśli wschodniej, jak i zachodniej filozofii. Wybrzmiewa w niej starogreckie: Poznaj samego siebie. Obecny jest Jung ze swoim archetypem cienia. Podstawowe pojęcia buddyjskie, takie jak nirwana i sansara (zanurzenie się w życie, nieustanny kołowrót narodzin i śmierci, z którego należy się wyzwolić), ukazane są dwuznacznie poprzez wybory Siddharthy, który, na przykład: w pewnym momencie swojego życia porzuca szukanie oświecenia na rzecz zostania kupcem. Książka Hessego jest bowiem wielką pochwałą indywidualizmu. Każdy ma swoją własną drogę i sam musi znaleźć odpowiedzi na fundamentalne pytania. Może ich też szukać w różnych miejscach. Mądrość czy też oświecenie jest sprawą, której nie da się przekazać za pomocą słów. Możliwe jest tylko osobiste
dochodzenie do prawdy. Powiedziane jest to wprost (powieść ogólnie charakteryzuje się klarownością przekazu): Gdy mędrzec
stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo (...)
Mądrość można znaleźć, można nią żyć, można się na niej wspierać, można
dzięki niej czynić cuda, ale wypowiedzieć jej i nauczać nie sposób.
niedziela, 15 maja 2022
"Ogród w Milanówku, kwitnący bez", Jarosław Rymkiewicz
poniedziałek, 9 maja 2022
"Sny o pociągach", Denis Johnson
Teraz noce przesypiał gładko, często śniąc o pociągach, z reguły dokładnie o jednym: był w nim pasażerem, czuł swąd palonego węgla, za oknami przesuwał się świat. Potem stał na tym świecie, a odgłosy pociągu niknęły w oddali. Sceny te wydawały się mgliście znajome, co sugerowało, że pochodziły z jego dzieciństwa. Czasem, budząc się, słyszał oddalający się w górę doliny skład Kolei Międzynarodowej Spokane i uświadamiał sobie, że odgłosy lokomotywy dobiegały do niego, gdy spał.
Sny o pociągach opowiadają o losach jednego z robotników budujących na północy Stanów Zjednoczonych kolej. Powieść zaczyna się latem 1917 roku, kiedy trzydziestoparoletni Robert Grainier wziął udział w próbie uśmiercenia Chińczyka, przyłapanego na kradzieży z magazynów kolejowych. Trzy lata później w wielkim pożarze lasu świerkowego zginęła najbliższa rodzina Roberta, a on sam nie mogąc pogodzić się ze stratą zaczął wieść na poły pustelnicze życie w lesie.
Sny o pociągach to krótka, bo licząca zaledwie sto stron, książka o samotności, częściowo tylko wybranej. Pierwszym świadomym, acz niewyraźnym uczuciem w życiu Grainiera było poczucie opuszczenia związane z podróżą pociągiem, kiedy w dzieciństwie ktoś wsadził go do wagonu i wysłał do dalekich krewnych. Potem odgłos przejeżdżających w dali pociągów, obok wycia wilków, stale towarzyszył mu w jego samotnym życiu. W pewnym stopniu książka Denisa Johnsona jest zbudowana na przeciwstawieniu cywilizacji i natury. Ukazane są tu zarówno piękno jak i groza tej ostatniej. Cywilizacja zaś, przy całej swej wspaniałości, bo przecież Robert czuł satysfakcję biorąc udział w przedsięwzięciu, jakim była budowa kolei, okazuje się, jak zawsze, czymś niewystarczającym wobec bólu z powodu straty bliskich.
Siłą Snów o pociągach jest ich prostota i surowość. Ukazują życie naznaczone harówką, cierpieniem i przemocą. Piękno tej książki kryje się pod powierzchnią wydarzeń i
wynika z empatii, z jaką są one tu opisane. Groza i kruchość istnienia prawie dosłownie wybrzmiewają kilka razy w powieści, zwłaszcza w zakończeniu. Tak jakby fakt, że życie jest tylko iskrą ginącą w mroku, wymagał
opłakania. Forma tej pieśni żałobnej jest w powieści stosowna do okoliczności.
poniedziałek, 2 maja 2022
"Stacja jedenasta" Emily St. John Mandel
niedziela, 1 maja 2022
Wiersz na maj
***
Śni się lasom - las,
Śnią się deszcze.
Jawią się raz w raz
Znikłe Maje.
I mijają znów,
I raz jeszcze...
A własnych snów
Nie poznaję.