niedziela, 31 marca 2019

Zabawa z poradnikiem "Boginie w każdej kobiecie" Jean Sinody Bolen (1)

Kilka lat temu wielki rozgłos zyskała książka Clarissy Picoli Estes Biegnąca z wilkami, w której pisarka przedstawia i analizuje różne znane z baśni i legend motywy związane kobiecością splatając je z psychologią. Na fali popularności tej książki wydano szereg innych, podobnych pozycji. Do nich należy poradnik Jean Sinody Bolen Boginie w każdej kobiecie. Bolen jest psychiatrą i psychoterapeutką odwołującą się w swojej pracy do perspektywy jungowskiej. W swojej książce zdecydowała się przywołać postacie z mitologii greckiej. Innymi słowy, autorka przedstawia obecne w kobiecej psychice archetypy w postaci greckich bogiń. Są to: Demeter (matka), Hera (żona), Persefona (córka), Afrodyta (kochanka), Artemida (siostra), Atena (strateg), Hestia (strażniczka domowego ogniska). Cel jaki stawia sobie poradnik jest uczynić z mitów narzędzia poznania. Przyjrzenie się wewnętrznym wzorcom ma pozwolić wniknąć w potrzeby, motywy działania, prowadzić do zrozumienia i akceptacji siebie, ewentualnie zmiany. Założeniem ogólnym jest, że w psychice każdej kobiety obecne są wszystkie boginie. Jednak w indywidualnych przypadkach jedne się rozwijają i nabierają mocy, inne nie. Zależy to od wrodzonych predyspozycji, rodziny, kultury, zdarzeń i napotkanych osób i oczywiście osobistego wyboru i praktyki. Autorka omawia jeden po drugim mity związane z poszczególnymi boginiami, a następnie podaje typowe cechy, mocne i słabe strony, sposoby wchodzenia w relacje z innymi charakterystyczne dla kobiet, które wpisują się w dany archetyp.

Poradnik jest ciekawie napisany i może być pomocny w osobistym rozwoju, jeśli uznamy za prawdziwe twierdzenie, że czytanie takiego typu książek jest skuteczne w jakikolwiek sposób. Jedną cechę Boginie w każdej kobiecie posiadają na pewno, są bardzo sugestywne. Skłaniają mianowicie do "rozpoznawania bogiń w otoczeniu", co jest  ryzykowne, bo ludzie są zazwyczaj bardziej skomplikowani niż to się wydaje na pierwszy, czy nawet setny, rzut oka. Kuszą także do przyjemnej zabawy w określaniu bogiń patronującym bohaterkom literackim i filmowym. Postacie literackie są trudniejsze do sklasyfikowania i przeważnie są to typy mieszane. Pozostanę więc przy filmowych bohaterkach i proponuję cztery portrety kobiece według książki Boginie w każdej kobiecie. Bogiń jest wprawdzie siedem, ale te cztery wydawały mi się oczywiste. Będą to Atena, Demeter, Persefona i Hestia. Kolejność zamieszczonych postaci nie ma znaczenia, w tekście poniżej występują spoilery, choć mam nadzieję, że nie zepsują nikomu przyjemności oglądania. Filmy nie są też najnowsze, zostały nakręcone już jakiś czas temu i co znaczące trzy z nich zostały wyreżyserowane przez kobiety. Ponieważ zgodnie z tytułem wpisu jest to zabawa, interpretacje postaci są dość dowolne. 
 Atena

Atena: Minnie Driver
 Guwernantka to film w reżyserii Sandry Goldbacher z 1998 roku. Akcja filmu rozgrywa się w XIX wieku, w Wielkiej Brytanii. W głównej roli Rosiny da Silva występuje Minnie Driver.

 Przyglądając się bohaterce filmu odhaczamy kolejne punkty na liście cech charakteryzujących kobietę o silnym archetypie Ateny. Atena to ulubiona córka Zeusa, bogini ceniąca racjonalność, strategiczne myślenie, praktyczność. Rosina jest ukochaną córką swojego ojca. Po jego tragicznej śmierci to ona, a nie jej matka, opracowuje plan utrzymania rodziny i skutecznie wprowadza go w życie. Atena, gdy uważała to za pomocne, chętnie przybierała inną postać. Rosina, zdając sobie sprawę, że o posadę dla żydowskiej dziewczyny będzie niełatwo, stwarza sobie fałszywą tożsamość i jako Mary Blackchurch zatrudnia się w bogatym domu Cavedishów w Szkocji jako guwernantka. W mitach Atena była opiekunką, doradczynią i sojuszniczką mężczyzn, patronką uczonych i wynalazców (pokazała ludziom jak budować wozy i statki). W Boginiach w każdej kobiecie podkreśla się, że kobiety Ateny świetnie odnajdują się w stereotypowo przypisanych mężczyznom zawodach. Rosina zatrudniona w jednym z nielicznych dostępnych dla kobiet w XIX wieku zawodów, guwernantki, szybko spycha to zajęcie na drugi plan i staje się asystentką pana domu, więcej, jego wsparciem, pomagając mu znaleźć sposób udoskonalania fotografii.

  Jak pisze Jean Bolen w swoim poradniku, Atena ma też swoją ciemną stronę. Jest nią brak poczucia solidarności z innymi kobietami. Posiada za to łatwość funkcjonowania w męskim świecie. Ma to swoje przyczyny w dzieciństwie, kiedy Atena odczuwa podziw dla ojca i poczucie bliskości z nim oraz brak podobieństwa i różnicę zainteresowań między sobą a matką. Ponadto silnie rozwinięte zalety, takie jak: racjonalność, krytyczne myślenie mogą prowadzić do braku wyrozumiałości wobec słabości innych, wreszcie do niedostatku empatii. Rosina surowo ocenia panią Cavendish, jako niedorastającą intelektualnie mężowi do pięt. I tak gorąco mu współczuje, że musi się męczyć z głupią żoną, którą słusznie traktuje z pogardą. Ktoś bardziej doświadczony życiowo dostrzegłby może bezradną, stłamszoną przez męża kobietę, bohaterka jest jednak na to za młoda. Jako Atena ma też skłonność do idealizowania mężczyzn. Nie przychodzi jej na myśl, że Cavendish mógłby się równie paskudnie zachować wobec niej, co oczywiście się dzieje. Stosunek Rosiny do najstarszego syna państwa Cavendish, który wrócił na wakacje do domu, też cechuje charakterystyczny dla kobiet Aten brak cierpliwości dla marzycieli i wrażliwców. Wszystko powyższe sprawia, że wplątuje się w nieciekawą sytuację, oględnie mówiąc, oczywiście na własne życzenie, bo jak pisze Bolen w realizacji swoich planów bogini nie przejmowała się takimi sprawami jak: Czy to się godzi? lub Czy to jest moralne?. Scena kulminacyjna filmu przywodzi na myśl mit o Arachne. Arachne nie została ukarana za to, że podjęła współzawodnictwo z Ateną w tkaniu. Bogini rozzłościła się, bo tkaczka przedstawiła na swej tkaninie miłosne igraszki Zeusa. W filmie za pomocą kompromitującego zdjęcia publicznie zostaje ujawnione nieobyczajne zachowanie pana domu. Rosina musi opuścić posiadłość w atmosferze skandalu, potraktowana niesprawiedliwie. Oczywiście jako kobieta Atena, praktyczna, z żyłką do interesów, poradzi sobie. Kilka lat później widzimy ją jako właścicielkę studia fotograficznego w Londynie.

Demeter
  Keri Russell jako Demeter

 Ilustracją kobiety o silnym archetypie Demeter będzie bohaterka filmu Adrienne Shelly pod tytułem Kelnerka z 2007 roku. W głównych rolach występują Keri Russell (Jenna) i Nathan Fillion (dr Pomatter). Jenna pracuje jako kelnerka w niewielkim amerykańskim miasteczku. Łatwo ją polubić, ze względu na cechy charakterystyczne dla kobiet spod znaku Demeter. Jest konkretna, praktyczna, jednocześnie ma w sobie dużo ciepła. Z opiekuńczego stosunku do otoczenia wynika jej skłonność do niesienia pomocy. Demeter jest szczęśliwa, kiedy może spełniać rolę żywicielki. U Jenny objawia się to, a jest w tym kierunku bardzo utalentowana, hurtowym pieczeniem ciast. Demeter to matka, symbolizuje instynkt macierzyński u kobiet. Głównym tematem filmu jest niechciana ciąża bohaterki. Jean Bolen w swoim poradniku pisze: Reakcja na nieplanowaną ciążę zależy od tego, jak silnie zaznacza się obecność Demeter w psychice. Jeśli ten archetyp panuje niepodzielnie kobieta będzie chciała urodzić dziecko bez względu na okoliczności i sytuację życiową. Jenna ma wątpliwości, czy chce być w ciąży ze swoim paskudnym, manipulującym mężem, z którym miała zamiar się rozwieść. Dziecko komplikuje sytuacje, jednak mimo wszystko postanawia je urodzić. Sytuacja z mężem ulega zawieszeniu, a bohaterka wdaje się w romans. Według książki Boginie w każdej kobiecie relacje z mężczyznami dla kobiet Demeter często okazują się pułapką. Macierzyńskie cechy Demeter i jej problem z mówieniem nie powodują, że lgną do niej mężczyźni niedojrzali lub z cechami socjopatycznymi. W pierwszym przypadku Demeter nie ma wysokich wymagań i może się z kimś związać tylko dlatego, że on taki biedny. W drugim, mężczyźni na kobiecie pasożytują odwołując się do jej instynktu dawania. W przypadku Jenny mąż stanowi typ drugi, a kochanek to, i niech nas nie zwiedzie wdzięk wcielającego się w tę rolę Nathana Filliona, ten biedny, którego żona nie rozumie. Dodatkowo narusza on zasady etyki lekarskiej sypiając z pacjentką. Do konfrontacji między panami dojdzie w szpitalu po porodzie Jenny; zdradzana żona też zbiegiem okoliczności się tam znajdzie. I tylko nie będzie tam zagubionej dziewczyny. Zamiast niej będzie kobieta, która wie, kto jest w jej życiu najważniejszy i że zrobi wszystko, by jej córka była szczęśliwa.  
__________
Część druga: Boginie w każdej kobiecie, Jean Sinody Bolen (2)

niedziela, 24 marca 2019

"Matka Joanna od Aniołów", Jarosław Iwaszkiewicz

 Matka Joanna od Aniołów to opowieść o opętaniu. Rzecz dzieje w XVII wieku na wschodnich kresach Rzeczpospolitej, w okolicach Smoleńska, w małej miejscowości Ludyń. Tam właśnie ksiądz Suryn, teolog i egzorcysta, zostaje posłany, aby wypędzić demony jakie opętały zakonnice. Najbardziej opętaną zaś zdaje się być przeorysza - matka Joanna od Aniołów.

 Opowiadanie Iwaszkiewicza jest utworem, w którym każdy element jest świetnie skonstruowany. Zwięzłe, sugestywne, fenomenalne opisy jesiennego pejzażu, których emocjonalne zabarwienie ciągle się zmienia. Pokazanie rozrastającej się ciemności nocnej, zapachu opadłych liści, zamierającej jesienią przyrody, budują klimat nieokreślonego końca. Już w jednej z pierwszy scen ukazany jest przedmiot, który odegra ważną rolę w dramatycznym finale. Pojawianie się postaci drugoplanowych, zawsze przykuwających uwagę, jest za każdym razem znaczące, na przykład: obecność pewnego szlachcica, stojącego przy księdzu Surynie, jak zły duch, w  przełomowych momentach. Wszystko zresztą, co dzieje się w tle jest też ważne i trafnie oddane. Atmosfera strachu i sensacji panująca w miasteczku, nie tylko związana z nawiedzeniem klasztoru przez diabły -  spalono tu miejscowego księdza, którego zakonnice oskarżyły o czary. Opętanie jest również największą atrakcją Ludynia. Jedni wierzą w nie głęboko, niektórzy mają wątpliwości, dla innych nie ma znaczenia, czy opętanie jest prawdziwe, liczy się widowiskowe przedstawienie. Ono ściąga możnych tego świata do mieściny, takich jak królewicz Jakub Sobieski. Klerowi natomiast diabelskie opętanie świetnie służy do manipulacji wiernymi. Znakomici są wreszcie główni bohaterowie: matka Joanna i ksiądz Suryn, w jakiś dziwny sposób podobni do siebie.

 Kim jest bowiem matka Joanna? Szlachcianką z podupadłej książęcej rodziny, którąś już z kolei córką, z wadą urody uniemożliwiającą zamążpójście (które niekoniecznie musiało być wyborem lepszej drogi życiowej, o czym świadczy smutna piosenka śpiewana w oberży). Przykuta do swojego miejsca, wyznaczonej roli, nie chce być, tak twierdzi, jedną z tych przemijających bez wzmianki, nikogo nieobchodzących, postaci. Los księdza Suryna też jest określony. Jako trzynastolatek trafił do zakonu i spędził tam całe dotychczasowe życie. Z klasztornej monotonii wyrywa go dopiero polecenie udania się do Ludynia i odprawienia egzorcyzmów. Wytrącony zostaje ze swojej codzienności już samą podróżą: poruszyła go; niby zastałą beczkę, wstrząśniętą ruchem, przepełniły go prądy z dna i wspomnienia. A potem mierzy się z sprawą, która go emocjonalnie przerasta. Wszystko, w co wierzył, staje się zetlałe. Bezsilność każe mu użyć się skrajnych środków, takich jak, między innymi, wizyta u rabina.

  Czy nawiedzenie przez demony jest prawdziwe? Jest to kwestionowane przez różne postacie, na przykład, siostrę Małgorzatę - jedyną nieusidloną przez diabły, co znaczące, często łamiącą regułę zakonną wymykaniem się do miasteczka na plotki. Sceptyczny jest też stary proboszcz. Więc może opętanie to brak dobra? Anioł odleciał od matki Joanny i oto została sama z sobą. Przejaw poczucia winy? Pytania się mnożą. Czy bezsilność może prowadzić do pychy a ta do desperackich czynów? Czy wiara chroni przed złem a jej utrata do niego prowadzi? Czy opętanie jest tylko maską  mającą usprawiedliwić popełniane zło, albo czy taką maską może być uczucie do drugiego człowieka? Zakończenie Matki Joanny od Aniołów zostawia czytelnika z pytaniami bez odpowiedzi i w tym tkwi siła oddziaływania tej historii.


Ekranizacja opowiadania w reżyserii Kawalerowicza jest równie dobra, co oryginał. Źródło zdjęcia: Filmweb.