wtorek, 24 maja 2022

\ten wiersz trwa póki wojna trwa\

dzień 1
w porę złapać kota
trzymać się paska z nowinami
całą drogę
 
dzień 2
po alarmie
chłopcy boją się nowego ataku
dziewczyny – milczą
 
dzień 3
po godzinie policyjnej
zupełnie zabrakło podpasek
wojna nie ma w sobie nic z kobiety
 
dzień 4
od syreny do syreny
zdążasz umyć podłogę
albo zasypie albo wyschnie
 
dzień 5
a teraz boisz się długo mydlić głowę
zostać goła i namydlona
przy zagrożeniu ataku lotniczego
 
dzień 6
nie usłyszeć od mamy strachu
nie pokazać swojego
mówić trzy razy na dzień
 
dzień 7
spać w dresie
spać w jakichkolwiek warunkach
spać
 
dzień 8
wieści o gwałceniu dziewczyn
z chersonia nie potwierdziły się
zapowiadają kolejne negocjacje
 
dzień 9
znajoma z charkowa mówi
codzienność to nie umieć ratować
człowieka obok
 
dzień 10
przyjaciółka jak zaklęta
patrzy na karabin miejscowej ochrony
a do kijowa teraz nie da się dostać
 
dzień 11
inna przyjaciółka prawie siostra
nie odzywa się ponad tydzień
nasz gniew jest niewystarczający
 
dzień 12
przyjaciółka mówi: trudno powiedzieć kiedy
wszystko się skończy bo wojna trwa
pauzy na sny są ryzykowne
 
dzień 13
babcia prosi martwych krewnych
żeby chronili ziemię
ziemia milczy
 
dzień 14
przyśnił się dobry sen
po raz pierwszy od dwóch miesięcy
odwołany alarm?
 
dzień 15
przegapiliśmy syreny kupując
ser na jarmarku
będzie zapiekanka
 
dzień 16
po alarmie w piwnicy
ślimaki wypełzają na światło
przeczuwają wiosnę
 
dzień 17
syrena wyje gniewem
a pies z naszego sąsiedztwa
nauczył się kraść jajka 
 
dzień 18
dzisiaj obierałyśmy ziemniaki
jak na święto. miałyśmy dla siebie
cały dzień bez wojny
 
dzień 19
stąd jest bliżej do ziemi
niż dokądkolwiek indziej.
tutaj zostajemy.
 
dzień 20
sąsiedzi złorzeczą wojnie
obwiniają dźwięki za wszystko
tak przywitaliśmy poranek
 
dzień 21
babcia mówi co za bieda
nie ma tańców we wsi i nawet
przed śmiercią nie da się potańczyć
 
dzień 22
nie zdążyłam przystrzyc się przed wojną
i co teraz?
rozdwajam się gniewem i bezsilnością
 
dzień 23
pokaleczyłam palce w maliniaku
i po raz kolejny nie dałam rady się
rozpłakać.
 
dzień 24
plecak ewakuacyjny pachnie
tender jasmin
jaśmin uspokaja
 
dzień 25
wiosna wróciła ale bociany
ciągle jeszcze nie przyleciały
tyle pustych gniazd
 
dzień 26
dzieci sąsiadów bawią się
w spokojne życie. liczą dni
do wakacji
 
dzień 27
budzisz się z koszmaru a na dworze
tak słonecznie
wiadomości podadzą później
 
dzień 28
w taką cichą noc
boisz się gwiazd które lecą
zbyt szybko
 
dzień 29
nowych wybuchów nie usłyszeliśmy
nie dobiegliśmy do piwniczki. karciliśmy
nieposłusznego psa
 
dzień 30
alarmy coraz dłużej trwają
ale w naszym ukryciu jest dziesięć
litrów domowego wina
 
dzień 31
sąsiadka zapomniała kiedy
umarł jej syn
i my zapomnieliśmy
 
dzień 32
brakuje deszczy i ziemia
nie trzyma się kupy
w szczelinach są szczeliny
 
dzień 33
sowy nie milkną
wrony nie milkną
syreny nie milkną
 
dzień 34
a dzisiaj cały sadek
przebiśniegów wykiełkował
i rośnie na radość
 
dzień 35
pod ziemią nie słychać syren
siedzimy
śmiejemy się
 
dzień 36
nigdy nie śniło mi się
że jestem kulą
i tym razem – nie śniło się
 
dzień 37
w nocy
boję się sąsiednich okien
i tych które się palą i tych które nie
 
dzień 38
wyobrażam sobie syreny jako wielkie koguty
które budzą się o trzeciej w nocy
a czasem po prostu w środku dnia
 
dzień 39
teraz i śnieg podmienił wiosnę
na ziemi zimień i ciągły
luty i zlutość
 
dzień 40
ujawniono coraz więcej
bestialstw
ulice wymoszczone są bólem
 
dzień 41
kiedy przestaniesz się trząść
to dzień minie
a potem będą nowe wieści
 
dzień 42
żyjesz sobie pośród nieszczęścia
i nie przyznajesz się przed sobą że
żyjesz sobie pośród nieszczęścia
 
dzień 43
powinno być jakieś słowo
o strachu przed otwartymi drzwiami w nocy
a nie ma
______
Autorka: Wiktorija Feszczuk
Przełożyła Aneta Kamińska
 

6 komentarzy:

  1. „codzienność to nie umieć ratować
    człowieka obok”

    Tak prawdziwe, że aż straszne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, straszne. Wojna trwa już 3 miesiące i nie wiadomo, kiedy się skończy.

      Usuń
  2. Bardzo smutny wiersz, ale piękny i prawdziwy... A wojna końca nie ma ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że Rosjanie stworzyli tak żyzną glebę pod tego typu poezję. Szkoda tym większa, że wielu tragediom można było zapobiec, gdyby nie nasza zachodnia krótkowzroczność i próby mierzenia zamiarów Putina swoimi miarami, w których króluje racjonalność.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, tej wojny pewnie by nie było, gdyby po aneksji Krymu przez Rosję, nie udawano, że nic się nie stało.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.