wtorek, 23 kwietnia 2024

23 kwietnia - Światowy Dzień Książki

O czytaniu
 
"Czytać należy intensywnie. Czasami powinieneś czytać z intensywnością większą od tej, z jaką pisano tekst, który czytasz. Czytać należy gorliwie, z pasją, z uwagą i bezlitośnie. Autor może paplać, lecz ty czytaj rozumnie; każde słowo, jedno po drugim tam i z powrotem, wsłuchując się w książkę, wypatrując śladów, które prowadzą w gąszcz, uważając na tajemnicze sygnały, które sam autor mógł przeoczyć, gdy kroczył naprzód w puszczy swojego dzieła. Nigdy nie należy czytać lekceważąco, od niechcenia, jak ktoś, kogo zaproszono na królewską ucztę, a on tylko dłubie końcem widelca w potrawach. Czytać trzeba elegancko, wielkodusznie. Czytać należy tak, jakbyś w celi śmierci czytał ostatnią książkę, którą ci przyniósł strażnik więzienny. Czytać trzeba na śmierć i życie, bo to największy ludzki dar. Pomyśl: tylko człowiek umie czytać." 
 
 
____
Księga ziół Sándor Márai; przełożył Feliks Netz
Czytelnik Warszawa 2003

8 komentarzy:

  1. Piękny wpis na Dzień Książki. :)
    Marai to jeden z tych pisarzy, z którymi prędzej czy później chciałabym się zaznajomić, bo trochę wstyd ich nie znać. Przeczytałam obie recenzje, które napisałaś, i zapewne na poczatek dokonam wyboru pomiędzy tymi dwiema książkami. :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za zajrzenie do starszych opinii :) Obie książki polecam, z pewnym zastrzeżeniem co do "Maruderów". Jest to mianowicie piąty tom sagi rodzinnej, zatytułowanej "Dzieło Garrenów". I o ile pierwszą część książki, dziejącą się w Niemczech, można czytać, choć dalej jest to trochę kontrowersyjna opinia, jako samodzielną całość, to druga część traci bez znajomości całego pięcioksięgu. Trzecią powieścią Maraia, którą gorąco polecam jest "Żar", bo jest to utwór krótki, świetny i dobrze pokazuje cechy charakterystyczne jego twórczości.

      Usuń
    2. Ja też uważam, że Sandora Máraiego warto znać. Ze swojej strony, z czystym sumieniem, mogę polecić takie tytuły jak: "Pierwsza miłość", "Pokój na Itace", "Pokrzepiciel" i "Sindbad powraca do domu". Po resztę jego dzieł dopiero planuję sięgnąć.

      Usuń
    3. Dziękuję za sugestię. Na pewno skorzystam.

      Usuń
    4. Najchętniej z Twoich propozycji przeczytałabym "Pokój na Itace", bo bardzo lubię reinterpretacje klasyki literatury i jestem przekonana, że ta dokonana przez tego pisarza jest na pewno bardzo interesująca. :)
      Galene

      Usuń
    5. Aniu, do usług.

      Galene, jeśli zdecydujesz się na lekturę to koniecznie podziel się wrażeniami.

      Usuń
  2. A mnie jakoś nie urzekł ten cytat. To jest niemożliwe, by każdą książkę czytać z wielką intensywnością, poza tym dlaczego autor może paplać, a czytelnik musi wkładać wiele wysiłku w czytanie jego paplaniny? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się czyta "uważnie i bezlitośnie" to się przyłapuje autora na tym, że papla i można dalej nie czytać :) Nie uważam też, że książki rozrywkowe powinny być czytane z wielką intensywnością, ale pewnie Marai nie brał takich nawet do ręki ;) Do mnie ten cytat przemawia, bo mam skłonność do rozpraszania się, czytania nieuważnie i niekończenia dobrych książek.
      Galene

      Usuń

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.