Poniżej znajduje się zestawienie dziesięciu książek mówiących o relacjach między matką a dzieckiem. Są to powieści różnych gatunków, bo jest tu i fantastyka, i literatura dla dzieci, czy klasyka, Wszystkie opowiadają o tej podstawowej dla człowieka więzi albo z perspektywy matek albo dzieci, dorastających czy dorosłych. Lista jest oczywiście bardzo subiektywna i zawiera wyłącznie książki, które cenię i bardzo lubię.
1. Pejzaż w kolorze sepii Kazuo Ishiguro. Debiutancka, wydana w latach osiemdziesiątych książka noblisty przedstawia konsekwencje klęski Japonii w II wojnie światowej i przemiany społeczne zachodzące w latach pięćdziesiątych w tym kraju. Jest to nostalgiczna, delikatna, opowieść, pełna niedomówień i fragmentaryczna, tak jak niepełne i cząstkowe bywają wspomnienia, zwłaszcza osoby pogrążonej w żałobie. Po samobójczej śmierci córki, Etsuko, mieszkająca od lat w Wielkiej Brytanii, wraca myślami do lat tuż powojennych spędzonych w Japonii. Szczególnie jedno wspomnienie okazuje się ważne. Dotyczy poznanej wtedy kobiety i jej jedenastoletniej córki. Myśląc o nich, Etsuko zastanawia się, czy decyzje jakie podejmowała były słuszne. Jak wybory dokonywane przez matkę, na przykład wybranie czegoś, co uważa się dla siebie za lepszy los, wpływają na dzieci. Oczywiście, na te pytania nie ma jednoznacznych odpowiedzi.
2. Elena wie Claudia Piñeiro. Książka jest bardzo przejmującym studium walki z chorobą Parkinsona. Jest to historia krótkiej podróży pociągiem do centrum Buenos Aires, którą podejmuje chora Elena, by szukać pomocy w ustaleniu, co stało się z jej córką. Mimo, że nikt jej nie wierzy, Elena jest przekonana, że córka nie
popełniła samobójstwa i analizuje wszystkie fakty mogące świadczyć o
tym, że ktoś spowodował jej śmierć. Ze wszystkich jej wspomnień wynika jasno, że miała z córką trudną relację. Była wobec niej bardzo krytyczna, często się kłóciły, nie akceptowała jej partnera. Choroba Eleny wszystko jeszcze bardziej skomplikowała. Ich wzajemne stosunki przedstawione są w tej krótkiej powieści bardzo wiarygodnie. Otrzymujemy tu świetne portrety kobiet, głównie Eleny. Ogólnie zaś mówiąc, bo łatwo opowiadając o tej książce zdradzić za dużo, jest to fenomenalnie napisana, zaangażowana społecznie proza.
3. Pępowina Majgull Axelsson. Książka opowiada o powikłanych relacjach między rodzicami a dziećmi i o konsekwencjach rodzicielskich błędów. Akcja powieści rozpoczyna się w zajeździe nad jeziorem w czasie jesiennego sztormu, który okaże przełomowy w życiu kilku postaci, zwłaszcza zaś Minny. Została ona odrzucona przez swojego ojca i jego rodzinę. Była to rodzina z tradycjami, zamożna i nie mieli ochoty komplikować sobie życia nieślubnym dzieckiem. Minny postanowiła, że swoją córkę otoczy troskliwą opieką, jakiej ona nigdy nie zaznała, ale nie można dać komuś, czego się samemu nie miało. To zdanie określa też inne postacie w powieści, głównie kobiety. Mimo uczucia jakie darzą swoje córki, czy synów, i mimo że chcą dla nich jak najlepiej, ich własna przeszłość, stosunki społeczne, w których panują, na przykład: podwójne standardy, inaczej ocenia się mężczyzn niż kobiety, sprawiają, że relacje z dziećmi są trudne, pełne rodzicielskich błędów, do których niełatwo się przyznać nawet przed samym sobą.
4. Kwietniowa czarownica Majgull Axelsson. Bardzo smutna książka o dorastaniu czwórki dziewczynek w Szwecji w latach 50 i 60. Dla tych przybranych sióstr bolesne przeżycia z dzieciństwa nie dają o sobie
zapomnieć i kształtują ich teraźniejszość. I nic nie daje się naprawić,
rany nie goją się a przysychają, bo dotyczą sprawy fundamentalnej: relacji matki dziecko. Bycie porzuconym czy źle traktowanym we wczesnym dzieciństwie przez matkę sprawia, że brak poczucia bezpieczeństwa i przynależności dręczy całe życie. Jest to powiedziane wprost: Jeśli ktoś nie jest najważniejszy dla swojej matki, nigdy nie będzie się naprawdę liczył dla innych. Nawet dla siebie. Równie ważnym wątkiem jest w powieści adopcja, nieudana dodajmy. Świetnie jest pokazane, jak delikatna jest to sprawa, i że presja z zewnątrz może sprawić, że bycie rodzicem adopcyjnym może kogoś przerosnąć.
5. Szkarłatna litera Nathaniel Hawthorne. Ta powieść jest bardzo żarliwą krytyką purytanizmu z jego rygoryzmem religijnym i moralnym. Świetnie narysowany jest tu obraz macierzyństwa potępionego społecznie. Nieślubne dziecko jest dowodem występku matki, skazującym ją na ostracyzm. Dla samej Hester córeczka jest sensem życia, ale mimo wewnętrznego buntu i powolnego kształtowania własnego osądu moralnego innego, niż narzucany jej przez purytańskie otoczenie, tkwi w niej poczucie winy, co sprawia, że jej macierzyństwo jest trudniejsze niżby mogło być. Hester jest oddaną matką, ale w jej stosunku do dziecka obecna jest ambiwalencja. Czasami myśli, że dziecko jest owocem grzechu, stąd też bierz się jej obawa o
jego charakter i przyszłość. Dziewczynka podskórnie czuje to napięcie i
odbija się to na jej zachowaniu, co pogłębia lęki i wyrzuty sumienia matki. Jest to jednak silna i dobra relacja, skoro w zakończeniu powieści wspomniane są fakty, świadczące o tym, że dorosła już córka dba troskliwie o matkę.
6. Wchodzi koń do baru David Grosman. Książka, która na pozór nie ma nic wspólnego z tematem relacji dziecko matka, opowiada bowiem o występie stand-upowym, gdzieś w małym miasteczku na pograniczu izraelsko-palestyńskim. Narratorem jest jeden z widzów, który ku swojemu wielkiemu zaskoczeniu został specjalnie zaproszony przez komika na to przedstawienie. Znali się dawno temu w czasach nastoletnich. Występ trwa, sypią się żarty, anegdoty z życia, wiele z gatunku tych smutnych, w których śmiech jest jedynie reakcją obronną, dziwne napięcie rośnie na sali, niezadowolona publiczność gwiżdże, część wychodzi trzaskając drzwiami. Najwytrwalsi usłyszą sedno powoli snutej ze sceny historii, którym są relacje dziecko rodzice, zwłaszcza syn matka. A czytelnik musi sobie odpowiedzieć na pytanie: na ile dziecko może być wsparciem dla rodzica i jak bardzo jest to dla niego obciążające.
7. Odpływ Lars Saabye Christensen. Książka zaczyna się rozdziałem opowiadającym o lecie roku 1969, które nastoletni Chris spędzał razem z matką nad norweską zatoką. Wakacje te okazały się przełomowe w jego życiu, naznaczone tymi wszystkimi rzeczami, które zdarzają się po raz pierwszy: pierwsza sympatia, próby literackie, przyjaźń i zdrada tej przyjaźni. Jest jeszcze jedno cenne wspomnienie z tego czasu, które wraca do Chrisa po latach: wspólne wieczory spędzone z mamą na pływaniu w morzu. Jest to jeden z wielu przykładów w powieści świadczący o bardzo dobrych relacjach, jakie Chris miał ze swoją matką. W książce ta więź jest nie tylko przedstawiona z punktu widzenia nastolatka, ale też już mocno dorosłej osoby. Powoli, w miarę czytania, odsłania się więc bardzo wnikliwie i z czułością zarysowany portret kobiety, która zrezygnowała z życie zawodowego, aby zajmować się dzieckiem, domem, z wszystkimi cieniami tej sytuacji, bo takie były oczekiwania społeczne w tym czasie. Na marginesie, w Odpływie istnieje też na drugim planie wątek macierzyństwa nieakceptowanego przez społeczeństwo w tak dużym stopniu, że jest ono ukrywane.
8. Niebieska księga z Nebo Stefan Ros Manon to niewielkich rozmiarów przejmująca książka o życiu po upadku cywilizacji mająca formę dwóch przeplatających się relacji matki i syna zapisywanych w niebieskim notesie. Więź między matką a nastoletnim Siônem jest tu bardzo bliska - są zdani na siebie i muszą sobie radzić, bo ich codzienność to walka o przeżycie. Matka z jednej strony widzi, że radzenie sobie z wyzwaniami daje Siônowi wewnętrzną siłę i dojrzałość, z drugiej wie, że jest tylko dzieckiem i stara się chronić zarówno syna, jak i jego młodszą siostrę, na tyle na ile warunki pozwalają, na przykład: trzymając pewne rzeczy w tajemnicy. Ma to zapewnić synowi poczucie (względnego!) bezpieczeństwa, podobnie jak wspólnie stworzone rytuały, takie jak: czytanie tych samych książek, czy wieczorne rozmowy na dachu przybudówki.
9. Grobowce Atuanu Ursula K. Le Guin. Ta książka nie miałaby nic wspólnego z tematem macierzyństwa, gdyby nie pewien szczegół. Powieść opowiada o losach kapłanki mrocznych bóstw zamieszkujących grobowce na jednej z wysp Ziemiomorza, tytułowym Atuanie. Dziewczynka została przeznaczona na kapłankę, ponieważ urodziła się w chwili śmierci poprzedniej. W wieku kilku lat trafiła do świątyni przy grobowcach, a mając piętnaście została pożarta - oddana bogom i jako jedyny człowiek na wyspie mogła wchodzić do ich siedziby, olbrzymiego podziemnego labiryntu.
W pisarstwie Ursuli K. Le Guin zachwyca prawdziwość i głębia w przedstawianiu psychiki bohaterów. Przeważnie są to niewielkie fragmenty tekstu trafiające jednak w sedno sprawy. Nie inaczej jest w przypadku Grobowców Atuanu. Powieść ma prolog, w którym pokazana jest ogromna miłość do córki. Tragiczna, bo matka wiedziała, że niedługo dziecko zostanie jej zabrane, i że jej prawdopodobnie nie będzie pamiętać. Chciała jednak dać córce jak najwięcej i to uczucie jest jakoś obecne w życiu Arhy (Pożartej) i wpływa na dokonywane przez nią wybory.
10. Muminki Tove Jansson. Oczywiście, że na liście nie mogło zabraknąć Muminków i archetypicznej postaci Mamusi Muminka, jako przykładu obdarzania innych mądrą troską i opieką, w której jest miejsce na dużo wolności, zrozumienia i akceptacji. Przy czym, Mama Muminka jest oparciem nie tylko dla swojego syna, ale też dla różnych małych stworzonek, które trafiają do Doliny Muminków. Najlepszym przykładem, jak jest skuteczna w dawaniu wsparcia jest historia o niewidzialnej dziewczynce. Ale są też w Muminkach fragmenty, które pokazują, jak bardzo czasami Mama Muminka potrzebuje odpoczynku i własnej przestrzeni. W Dolinie Muminków w czasie rodzinnej wyprawy ucina sobie drzemkę: Mama Muminka położyła się tu, w tym osłoniętym od wiatru miejscu.
Widziała stąd tylko błękitne niebo i goździki morskie kołyszące się nad
jej głową. "Odpocznę tylko chwilę" - pomyślała. Wkrótce jednak spała
głębokim snem na ciepłym piasku. Jeszcze silniej potrzeba wytchnienia i własnego miejsca wybrzmiewa w części zatytułowanej Tatuś Muminka i morze, w której rodzina opuszcza Dolinę Muminków i przenosi się na wyspę, gdzie życie staje się zdecydowanie trudniejsze. Mamusia Muminka, aby zachować równowagę psychiczną, tworzy sobie własnoręcznie, tylko dla siebie, kolorową przestrzeń, w której może się schronić.
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńCudowna, inspirująca lista! Każda książka na pewno ma coś w sobie, każda będzie wspaniałym prezentem :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję i również pozdrawiam ciepło :)
UsuńBardzo wartościowy, choć wydaje się trudny (nawet Muminki!), wybór lektur.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Rzeczywiście niektóre części Muminków, kiedy się je czyta będąc dorosłym, odsłaniają bardziej melancholijną stronę. Choć będę się upierać, że to krzepiąca na duchu lektura :)
UsuńNumer 10 to moja ulubiona propozycja ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie Muminki, jako dziecko uwielbiałam tą bajkę.
OdpowiedzUsuńTo bardzo uniwersalna lektura. Dorośli też w niej znajdą coś dla siebie :)
UsuńPrzyznam szczerze że żadnej z tych pozycji nie czytałam i teraz już wiem że mam mega dużo do nadrobienia 😍 dziękuję za propozycje
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
UsuńKsiążki to zawsze dobry pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńO, proszę. Jakoś o "Muminkach" w ogóle bym nie pomyślał, a to faktycznie wspaniały pomysł, tym bardziej, że niedawno pojawiły się bardzo elegancko wydane wznowienia. Jeśli chodzi o Majgull Axelsson to cenię sobie prozę tej autorki, ale kompletnie nie wyobrażam sobie wręczenia którejś z jej powieści mojej mamie - dostałoby mi się od niej prawdopodobnie za podsuwanie tak pesymistycznych tytułów :)
OdpowiedzUsuńTę listę można potraktować zarówno jako propozycje książek na prezent, albo jako zestaw tytułów lektur dla siebie - wszystkie polecam :) Prezenty wybiera się bardzo indywidualnie - mojej mamie "Kwietniowa czarownica się podobała, choć jak ją znam wolałaby krwisty kryminał na prezent :)
UsuńDużo ciekawych tytułów! "Pępowinę" czytałam kilka lat temu. To nie była łatwa lektura...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Chyba wszystkie książki Majgull Axelsson nie są łatwymi lekturami, ale moim zdaniem, wartymi przeczytania.
UsuńJa swojej mamie sprezentowałam. "Panna. Gołoborze" i "Oko świata". Mam nadzieję, że znajdzie na nie czas i się jej spodobają.
OdpowiedzUsuń"Pannę. Gołoborze" też bym bardzo chciała przeczytać! :)
UsuńNiektóre książki czytałam, a pozostałe chętnie poznam:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodobają, gdy po nie sięgniesz :)
Usuń