środa, 1 czerwca 2022

Wiersz na czerwiec

Romans
 
I
Ach, nie jest się poważnym w siedemnastej wiośnie.
Wieczorem, wśród bomb piwa, szklanek lemoniady,
Kawiarni oświetlonych i gwarnych radośnie,
Aleja lip ocienia promenady.

Powietrze takie słodkie przymyka powieki,
Tak dobrze pachną lipy w czerwcowe wieczory,
Wiatr obciążony gwarem - miasto - niedalekie -
Ma w sobie zapach winnic i piwa odory.

II
Nagle malutki skrawek nieba gdzieś widnieje,
Granatowy, oprawny w drobniutkie gałązki,
Przepięty gwiazdką małą, co słodko topnieje
I jak dreszczyk przesyła swój promyczek wąski.

Noc czerwcowa! I młodość! - To upaja trochę! 
Krew staje się szampańską, do głowy uderzy, 
Gada się! A na wardze całus czeka płochy 
I drży na niej jak małe niecierpliwe zwierzę.
_________
Romans (fragment) Arthur Rimbaud 
Źródło: literatura.wywrota.pl

6 komentarzy:

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.