Pisarze, jak wszystko, przychodzą i odchodzą. Niektórych zatrzymujemy na chwilę, innych na całe życie.
(
Po śniadaniu, Eustachy Rylski)
Lista książek roku 2017 (w kolejności alfabetycznej):
1.
Czarna ziemia. Holokaust jako ostrzeżenie Timothy D. Snyder
2.
Duch króla Leopolda. Adam Hochschild
3.
God hates Poland, Michał R. Wiśniewski
4.
Idiota, Fiodor Dostojewski
5.
Król kłania się i zabija, Herta Müller
6.
Księga Dziwnych Nowych Rzeczy, Michel Faber
7.
Nie posiadamy się ze szczęścia, Karen Joy Fowler
8.
Po śniadaniu, Eustachy Rylski
9.
Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu, Martin Pollack
10.
Układ okresowy, Primo Levi
Z książek, które przeczytałam w 2017 chciałabym zatrzymać w pamięci na
dłużej te wymienione wyżej dziesięć. Są wśród nich cztery powieści. Niewątpliwie najlepszą z
nich to
Idiota Dostojewskiego. Kolejne zrobiły na mnie mniejsze wrażenie.
Nie posiadamy się ze szczęścia Fowler
to historia wyjątkowej rodziny i najlepszym sposobem na lekturę tej
książki jest przeczytanie jej "w ciemno"bez zapoznawania się z
recenzjami i opiniami, bo wiele z nich zdradza kluczowy dla fabuły fakt, a
efekt zaskoczenia lub samodzielnego domyślenia się istoty rzeczy
potęguje wrażenia z lektury.
Księga Dziwnych Nowych Rzeczy Fabera i
God hates Poland Wiśniewskiego
to utwory niepozbawione pewnych wad, ale interesujące. W pierwszej
bardzo podobało mi się zakończenie, w drugiej opis polskiej, współczesnej
rzeczywistości ubrany w kostium science fiction. Pozostałe sześć
książek to szeroko pojęta literatura non- fiction. Są to: zbiór
znakomitych, osobistych esejów o literaturze -
Po śniadaniu
Rylskiego, pozycje historyczne (Snyder, Hochschild), historyczno-
autobiograficzne (Müller, Pollack), które czytałam momentami ze
ściśniętym gardłem, jako ostrzeżenie przed powtórzeniem się historii. I
wreszcie książka znajdująca się na styku różnych gatunków - świetny
Układ okresowy
Primo Leviego, który jest zbiorem opowiadań, w tym kilku fikcyjnych,
autobiografią, a w 2006 roku przez The Royal Institution of Great
Britain, szacowne brytyjskie stowarzyszenie istniejące od 1799
popularyzujące naukę oraz prowadzące badania naukowe, został uznany za
najlepszą książkę o nauce, jaką kiedykolwiek napisano.
Cześć,
OdpowiedzUsuńJa to się stało, że dopiero odkryłam Twój blog szukając maila do Ciebie?
Świetna lista! Do przeczytania, poza 'Idiotą', którego słuchałam jako audiobook. O Primo Levim czytałam wczoraj w książce 'Dziecko w śniegu'.
Dziękuję. :)
UsuńMój mail: galenenaplazy@gmail.com