poniedziałek, 10 maja 2021

"Klara i słońce", Kazuo Ishiguro

  Klara i słońce, jak podkreśla w wywiadach Kazuo Ishiguro, miała być początkowo ilustrowaną książką dla dzieci i coś z tego pierwotnego pomysłu zachowało się w powieści. Jest w niej ton niewinności i prostoty oraz dużo pięknych, malarskich opisów słońca i światła. Wszystko to za sprawą narratorki, którą jest zasilana energią słoneczną Klara. Jest ona bardzo życzliwym i uważnie przypatrującym się otoczeniu robotem przeznaczonym dla nastolatków, sztucznym przyjacielem mającym w czasach powszechnego nauczania zdalnego zastępować towarzystwo rówieśników. Opowieść rozpoczyna się w sklepie, gdzie Klara czeka, aż ktoś ją kupi. Po kilku niewielkich perypetiach trafia do domu swojego dziecka - chorej nastoletniej Josie. Powieściową rzeczywistość czytelnik poznaje ze strzępków zasłyszanych rozmów i obserwacji prowadzonych przez Klarę. Przez witrynę sklepową, a później z pokoju dziecinnego widać zaskakująco dużo, by móc zbudować sobie wizję koszmarnego świata przyszłości. Na ten obraz składają się eksperymenty genetyczne, ogromne nierówności społeczne, zbrojne grupy militarne i zanieczyszczone środowisko.
  
 W Klarze i słońcu brzmią echa innych powieści Ishiguro. Gatunkowo jest to książka w luźno potraktowanej konwencji science fiction. Wybór świata przyszłości jako czasoprzestrzeni, gdzie rozgrywa się akcja oraz pytania o istotę człowieczeństwa łączą ten utwór noblisty z Nie opuszczaj mnie, powieścią bardziej złożoną i mniej oczywistą niż Klara i słońce. Związki tej ostatniej z jeszcze innymi utworami pisarza nie są tak wyraźne, ale istnieją. Motyw absolutnej lojalności i oddanej służby gotowej do poświęceń występuje w Okruchach dnia. Natomiast obecny tu temat relacji matka dziecko poruszany jest też w Pejzażu w kolorze sepii, debiucie Ishiguro. Zarówno tam, jak i w Klarze i słońcu padają pytania o cenę, jaką się płaci wybierając, oczywiście dla dobra dziecka, to co uważa się za lepszy los. 

 Pragniemy wierzyć, że w każdym z nas jest coś nieuchwytnego. Coś wyjątkowego, co nie podlega transferowi. Dziś wiemy jednak, że nic takiego nie istnieje - stwierdza w pewnym momencie jedna z postaci powieści. Na pytanie, co czyni człowieka istotą wyjątkową i nie do zastąpienia w świecie, w którym jest to technicznie możliwe, Klara znajduje swoją odpowiedź. Dlaczego sama jest nietypowa pozostaje tajemnicą. Unikalność jej polega nie tylko na tym, że odkrywa na własną rękę moc modlitwy i poświęcenia, ale przede wszystkim na tym, że jest ponad przeciętnie, jak na jej typ sztucznej inteligencji, bystrą obserwatorką. Dostrzega samotność (notabene, niektóre sceny są tak nasycone światłem i samotnością, że przywodzą na myśl, choć to może zbyt daleko idące skojarzenie, malarstwo Hoppera), ale też złożoność ludzkich relacji i emocji. I właśnie, w tym, co dzieje się pomiędzy jednostkami, a nie w nich samych tkwi ich wyjątkowość i niepowtarzalność. To jest morał tej baśni, bo Klarę i słońce można potraktować jako świetlistą, smutną baśń o złym świecie, w którym dzięki wierze, nadziei i miłości (z naciskiem chyba na wiarę) zdarzają się jednak cuda.
 

6 komentarzy:

  1. „Klara i słońce”...
    Już od dłuższego czasu jakaś niezwykła siła przyciąga mnie do tej książki, a po przeczytaniu Twojej recenzji jeszcze bardziej odczuwam, że to lektura dla mnie.
    Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, mocno kusi mnie ta książka i jest ku temu kilka powodów. Proza Ishiguro, szczególnie za sprawą "Pogrzebanego olbrzyma", przypadła mi do gustu ("Malarz świata ułudy" i "Okruchy dnia" też całkiem nieźle wspominam). No i ciekawi mnie ten wątek science fiction, który pozwala zmierzyć się z pytaniami zahaczającymi o filozoficzne dygresje, czyli na czym właściwie polega człowieczeństwo, jakie są jego granice, itd.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię Ishiguro :) Przeczytałam wszystkie jego książki oprócz opowiadań. "Klara i słońce" bardzo mi się podobała, ale uważam, że jednak "Nie opuszczaj mnie" chyba stawia pytania o istotę człowieczeństwa w sposób głębszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przekonałaś mnie do lektury :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.