"Innego końca świata nie będzie" to wywiad-rzeka z 2007 roku przeprowadzony przez Katarzynę Jankowską i Piotra Mucharskiego z Barbarą Skargą - filozofką i więźniarką
łagrów sowieckich. Książka jest interesująca ze względu na bogactwo poruszanych kwestii, niezwykłe i twórcze życie bohaterki wywiadu, będącej uczestnikiem i świadkiem historii, jak również z powodu wspomnień o innych filozofach, takich jak: Kołakowski, Tischner, Levinas.
Życiorys Barbary Skargi można pokrótce przedstawić w następujących zdaniach. Wywodziła się z ziemiańskiej rodzinny silnie dotkniętej powstaniem styczniowym. Jej wczesne dzieciństwo skończyło się wraz ze śmiercią ojca. Wtedy to jedenastoletnia Barbara przeniosła się wraz z matką i rodzeństwem z Warszawy do Wilna. Ten okres życia przerwany został wybuchem wojny. Zawarte w książce wspomnienia wojenne oddają
specyfikę okupacji sowieckiej Wilna tak różnej od tego co działo się w
Warszawie. Czas wojny to także okres konspiracji, w której uczestniczyła wraz z siostrą, dobrze
znaną po wojnie aktorką, Hanną Skarżanką. Barbara Skarga jako żołnierz AK zajmowała się łącznością. Za udział w konspiracji została
aresztowana przez Rosjan i skazana na długoletni pobyt w łagrze, a
potem otrzymała dożywotni nakaz osiedlenia się w kołchozie. Do Polski przyjechała w 1955 roku. Z ogromnym wysiłkiem udało jej się powrócić do przerwanych studiów i zająć się historią filozofii nowożytnej.
Wywiad zaczyna się od portretu świata, który
przeminął, od obrazu ziemiaństwa na Kresach. Ze światem tym Barbarę Skargę
łączy poczucie bliskości, zwyczajności. To środowisko, w którym wyrosła, i w którym obowiązywał określony etos: troski o ziemie, pracowitości, zaangażowania społecznego, otwartości - rodzice
jej byli zwolennikami Piłsudskiego, jego koncepcji Polski Jagiellonów, bez
etnicznego zamknięcia. Nie jest to spojrzenie bezkrytyczne. Skarga doskonale widzi wady tamtego świata, na przykład: głębokie różnice społeczne. Chyba właśnie to trzeźwe i zniuansowane spojrzenie na różne sprawy jest w wywiadzie najcenniejsze. Na przykład o marksizmie pada wiele krytycznych uwag, ale jednocześnie pytana o Marksa, Skarga odpowiada tak: Marksizm był wielką krytyką eksploatacji ludzi charakterystycznej dla
kapitalizmu dziewiętnastowiecznego. To, że Lenin oparł się na
Marksie i zbudował coś takiego jak Związek Radziecki, to już coś innego.
Nie winię za to Marksa. Przecież w kołchozie, jak tylko miałam
możliwość, kupiłam "Kapitał" i czytałam, żeby wiedzieć o co mu chodzi. (...) Marks mnie tam nie posadził (...) to
był imperializm sowiecki. Podobnie trzeźwe i przewidujące sądy padają o podatności społeczeństwa na demagogię. Bezkompromisowo i ostro ocenia Barbara Skarga znane osoby z przeszłości, przykładowo o Józefie
Mackiewiczu, Bolesławie Piaseckim, czy komunizujących przedstawicielach
inteligencji wileńskiej, którzy poszli na współpracę z Sowietami wypowiada się bardzo krytycznie.
Równie ciekawie i szczegółowo opisane są okoliczności aresztowania, pobyt w
sowieckim więzieniu, parodia procesu, powszechne poczucie wielkiej
klęski związanej z ostateczną okupacją Wilna. Natomiast okres zesłania opisany jest w kilku epizodach w
rozdziale o znaczącym tytule: Dajcie mi już spokój! (Pełnego obrazu życia w łagrze
należy szukać w innej książce Barbary Skargi: Po wyzwoleniu). Najsilniej tu z krótkich wspomnień łagrowych przebija przekaz o szukaniu w każdym więźniu człowieczeństwa, przy braku złudzeń, co do kondycji człowieka w ogóle.
I poczucie zawodowej straty. Po wieloletniej przerwie udało się Barbarze Skardze wrócić
do zajmowania się filozofią. Pewne rzeczy jednak pozostały nie do
nadrobienia. Kilka razy padają w wywiadzie zdania pełne żalu, że nie
mogła zajmować się filozofią grecką, bo na skutek głodu zapomniała greki
i łaciny. Z całej rozmowy wyłania się postać oddana swojej pracy. Interesująco więc wypadają ostanie rozdziały książki przybliżające zagadnienia, którymi Barbara Skarga się zajmowała jako historyk filozofii, między innymi: jak wielkie idee, formacje intelektualne zmieniają się i jaki jest w tym udział jednostki. Myślenie jawi się tu jako fascynujący, niekończący się proces a filozof jako ktoś, kto kierując się wewnętrznym przymusem, zadaje pytania, które prowadzą do kolejnych pytań. Dlatego na pytanie dziennikarzy: Więc co naprawdę jest ważne w życiu? Barbara Skarga odpowiada: Jak dla kogo. Dla mnie filozofa, samo myślenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.