Zdumiała mnie wtedy dalekowzroczność Russella. Spędził zaledwie miesiąc w Rosji w roku 1920. Trzeba pamiętać, że wycieczka Labour Party, w której brał udział, odbywała się w atmosferze sympatii a nawet podziwu dla rewolucji rosyjskiej (...), była częścią polemiki z atakami na bolszewizm w brytyjskiej prasie konserwatywnej. A jednak Russell dostrzegł od razu w Rosji to, co w trzy lata po obaleniu caratu mogło być jasne tylko dla wyjątkowo bystrego i rozumnego obserwatora z "nieuprzedzonej lewicy" na Zachodzie (...)
"Być może bolszewizm da się obronić jako okrutna dyscyplina, dzięki której uprzemysławia się szybko kraj zacofany; ale poniósł on klęskę jako eksperyment komunistyczny" W " okrutnej dyscyplinie " widział Russell "odgrzebanie metod Piotra Wielkiego". A "eksperyment komunistyczny"? Przeistoczył się natychmiast w religię. "Przez religię rozumiem zespół wierzeń o charakterze dogmatów, które kierują życiem ludzkim, wykraczając poza oczywiście dowody lub występując przeciwko nim, i posługują się metodami uczuciowymi albo autorytatywnymi, a nie intelektualnymi. W takim ujęciu bolszewizm jest religią: że jego dogmaty wykraczają poza oczywiste dowody lub występują przeciwko nim ,postaram się wykazać to później. Ci, co przyjmują bolszewizm, stają się nieczuli na dowody naukowe i popełniają samobójstwo intelektualne. Nawet gdyby wszystkie doktryny bolszewizmu były słuszne , nie zmieniłoby to jeszcze postaci rzeczy , zważywszy że niedozwolone jest ich bezstronne badanie".
_
Plakat propagandowy z lat osiemdziesiątych. Źródło: Muzeum PRL-u w Krakowie. |
Notatka z 3 kwietnia 1987
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.