Nie wiemy, czy jest źródłem zła. Oczywiście, że może być przyczyną zła, dlatego że człowiek czyni zło. Ale gdzie jest źródło zła, w czym tkwi, dlaczego zło jest na tej ziemi? Tego nie wiemy i dlatego wciąż o to pytamy.
Pani widzi w pytaniach i sens, i piękno. Czy sama przygoda myślenia jest taka fascynująca?
Na pewno. Ale pytając mnie w ten sposób, zmuszacie do ekshibicjonizmu. Nie mogę nie zadawać pewnych pytań i tyle. Myśl ludzka jest na pewno fenomenem fascynującym. Ostatecznie wszystko się z niej rodzi, cała kultura. Może być praktyczna, wówczas jest jest przystępniejsza dla ludzi. Ale ona także teoretyzuje i szuka zagadnień teoretycznych, nie tylko praktycznych. Gdy się scala, powstają całe kierunki myślenia, które można dokładnie określić i nazwać. Nie zawsze jest do tego zdolna.
Dlaczego niekiedy pozostaje w rozproszeniu, a niekiedy się scala, systematyzuje, szuka syntezy? To pytanie wydaje mi się ważne i interesujące. Toteż przez wiele lat zajmowałam się właśnie takimi scalonymi, sformułowanymi już systemami myślenia. Próbowałam prześledzić proces narodzin systemu i przyczyny jego zmierzchu. Czemu taki system się rodzi, trwa i w pewnym momencie ginie, przestaje być aktualny, ustępuje miejsca innym. Z tych badań powstało kilka książek. Jednym słowem, zajmowałam się doktrynami, które umierały, i zastanawiałam się - dlaczego one umierają? Socjolog by powiedział: umierają, ponieważ zmieniły się warunki społeczne, polityczne i tak dalej. Otóż - moim zdaniem - nie! Oczywiście, że warunki mają wpływ na myślenie ludzkie, ale nie tylko one są winne. Lektury najrozmaitszych testów wykazywały, że w ramach samej doktryny tworząca ją myśl dochodzi do punktu, w którym odkrywa tkwiącą w dotychczasowych swych ustaleniach wewnętrzną sprzeczność. Nazwałam te miejsca punktami rozszczepienia. W tych punktach doktryna się rozdwaja, jak gdyby zawierała w sobie dwie tezy alternatywne, których się nie da pogodzić, choć obie są dla niej podstawowe i żadnej odrzucić nie może. próba pogodzenia tych dwóch tez okazuje się absolutnie nie możliwa. Widać to dobrze w niektórych poszczególnych doktrynach filozoficznych, także w nurtach, takich jak pozytywizm, oświecenie albo romantyzm, nurtach o wielkich kształtach systemowych, charakterystycznych dla całej historii filozofii europejskiej.
Tak rozszczepiona doktryna odchodzi. Zostaje odrzucona lub ogromnie zmieniona. Zwykle przychodzi na jej miejsce coś innego. Zagadnienia zostają postawione na nowo, w inny sposób formułuje się pytania. Cały ten proces, niezmiernie zresztą skomplikowany, rozpatrywany z filozoficznego punktu widzenia jest pasjonujący."
Barbara Skarga (25.10.1919 -18.09.2009). W1938 rozpoczęła studia w Wilnie na wydziale filozofii. |
Cytat i zdjęcie pochodzą z wywiadu-rzeki pod tytułem "Innego końca świata nie będzie", który z Barbarą Skargą przeprowadzili Katarzyna Janowska i Piotr Mucharski; Wydawnictwo Znak, Kraków 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.