poniedziałek, 28 czerwca 2021

"Poufne", Mikołaj Grynberg

 Poufne Mikołaja Grynberga to znakomity portret rodziny. Zapis szczęśliwych chwil z życia: niedzielnych obiadów u dziadków, wspólnych posiłków w restauracjach, ognisk z dorosłą córką, a także rejestr kłopotów, które mogą wydawać się zabawne dopiero z upływem czasu, czy wreszcie opis wydarzeń tragicznych: choroby i śmierci najbliższych. 

 Tytuł Poufne jest bardzo trafny, bo książka skupia się na tym, co prywatne, niewidoczne dla kogoś z zewnątrz. Relacje rodzinne kreślone są tu z wrażliwością i wyczuciem, minimalistyczną kreską. To bowiem opowieść pisana w formie krótkich migawek z życia, niekiedy skupionych wokół przedmiotów: listu, biurka, papierowych serwetek. Każdy rozdział mógłby stanowić osobne opowiadanie, zwięzłe, napisane często z pozorną lekkością, pod którą kryją się trudne emocje. Te sceny z życia pokazują bohaterów w chwilach intymnych, odsłaniając ich wzajemne uczucia, jak na przykład w historii opowiadającej o śmierci ojca:

Odebrałem telefon w listopadową niedzielę i zostałem sierotą. Mój brat został sierotą trochę później, bo jest młodszy i chciałem, żeby dłużej miał tatę. Zwlekałem do momentu, gdy poczułem, że go oszukuję.

 Dyskretne poczucie humoru towarzyszy wielu tym opowieściom. Niektóre są zabawne, na przykład ta opisująca kłopoty szkolne jednego z synów, zatytułowana: Zmiłuj się nad nami. Śmiejąc się, można sobie westchnąć nad polską szkołą, ale jest tu pod spodem niejawne napięcie streszczające się w zdaniu: W rodzinie, w której dla wszystkich było jasne, że żeby być równym trzeba być lepszym, wyrastał nieuk.

 Wszystkie opowiedziane tu historie posiadają bowiem drugą, głębszą warstwę, tkwi w nich podskórny lęk. Relacje rodzinne nigdy nie bywają łatwe, tu dodatkowo naznaczone są Zagładą. Wspomnienie traumy nie tylko wpływa na powojenne losy ocalałych z Holocaustu, ale w formie międzypokoleniowego przekazu pamięci i emocji wciąż kładzie się cieniem na życiu ich dzieci. Poufne można przypisać do szerokiego nurtu literatury (w tym literatury faktu), zajmującej się doświadczeniem osób, które dorastały w świecie kształtowanym przez zbiorową traumę wcześniejszego pokolenia. To doświadczenie jest trudne, rozpięte między koniecznością pamiętania, a budowaniem własnego życia i staraniami, by nie przenosić tego emocjonalnego bagażu dalej:

Wynurz głowę z rejwachu przeszłości. Stamtąd jesteś, ale tam już nie ma nikogo oprócz ciebie. Rozejrzyj się i wyrzuć rzeczy, które twoje dzieci nie będą chciały odziedziczyć. W głowie zrób to samo, choć to znacznie trudniejsze. Co potrafisz - opowiedz trenami. To się czasami sprawdza, pozwala oddalić temat na bezpieczną odległość. Bezpieczną, czyli taką, która otwiera na myślenie o własnym życiu. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Czy dobrze żyjesz? Czyim życiem żyjesz? Już nie chodzi o to, czy byliby z ciebie dumni, skończyło się. 


4 komentarze:

  1. Czyli jest tu o wszystkim po trochu, o sprawach miłych, ale i tragicznych... Twórczości autora jeszcze nie znam, ale czuję się zachęcona, by to zmienić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeśli kiedyś sięgniesz po tę powieść to Ci się spodoba :)
      Autor jest głównie znany ze swoich reportaży. To jego druga książka prozatorska, po tomie opowiadań, chyba w dużej mierze autobiograficzna.

      Usuń
    2. Ja mam podobnie jak Koczownika, tzn. twórczość Mikołaja Grunberga dopiero przede mną, chociaż o autorze sporo dobrego już słyszałem. Zaś co do rodziny, to chyba zawsze jest to ciekawy temat i dobry materiał na literaturę - te sekrety, sekreciki i poufne sprawy, które nigdzie nie są tak usilnie skrywane jak w rodzinie właśnie. Aż się prosi, żeby przełamać tabu i o tym opowiedzieć :)

      Usuń
    3. Myślę, że "Poufne" to dobra książka na pierwsze spotkanie z twórczością Grynberga :)

      Usuń

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.