I śniegu ociężałe w gałęziach nawiesie,
I jego nieustanny z drzew na ziemię zron,
I uczucie, że w słońcu razem z śniegiem skrzę się.
A on ciągle narastał, tu w kopiec, tam - w stos,
I drzewom białych czupryn coraz to dokładał,
Ślepił oczy i łechtał podbródek i nos,
I fruwał - i tkwił w próżni - i bujał i padał.
_______
Fragment wiersza z Poezji wybranych Bolesława Leśmiana; BN 1991.
Kartka świąteczna z roku 1972. Ilustrowała: Maria Orłowska-Gabryś.
Nostalgiczna pocztówka i miły wiersz. Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńI nawzajem najlepsze życzenia: Szczęśliwego Nowego Roku!
UsuńLeśmian jest niesamowity. Cóż za poeta! Ślicznie dziękuję za wyszperanie tej perełki.
OdpowiedzUsuńMój ulubiony poeta!
UsuńProszę bardzo :) Bardzo się cieszę, że ten fragment wiersza się spodobał.
Ja dzielę swoje serce pomiędzy Leśmiana a Staffa. Nie umiałabym wskazać, którego z nich wolę. A fragment jest cudowny. I mamy taką porę, że niebawem znów będzie aktualny.
OdpowiedzUsuńTwórczość Staffa znam słabo, ale niektóre jego wiersze bardzo lubię. :)
UsuńMnie szczególnie podoba się "Barwa miodu". No i Staff był także znakomitym tłumaczem. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!