Grudzień był zawsze tym miesiącem,
kiedy przestawało się być.
Zostawało się nawiasem w mroku,
niczym więcej.
Zapalano latarnie, lampy i świece.
Zupełnie nie wystarczały
wobec
przypływu ciemności.
Łatwiej zrozumieć pierwotny,
pogański sens świąt:
pochodniami i ogniami
za wszelką cenę przywrócić słońce,
którego powrót nigdy nie był oczywisty.
________
Tłumaczenie: Zbigniew Kruszyński
Bardzo lubię „Śmierć pszczelarza” i „Wełnę” tego autora. Nie wiedziałam, że pisał też wiersze. :)
OdpowiedzUsuńO "Śmierci pszczelarza" dużo słyszałam i bardzo chcę przeczytać. :)
Usuń