wtorek, 24 września 2019

"Crimen", Józef Hen

 We wrześniu 1604 roku prywatne pułki magnackie Mniszchów i Wiśniowieckich oraz wolontariusze ruszyli na wchód, by zdobyć tron moskiewski. Na czele wojska stanął Dymitr Samozwaniec, zaręczony z Maryną Mniszchówną, rzekomy syn cara Iwana Groźnego. Król Zygmunta III z okazji tej wyprawy wygłosił zdanie: Krainy nasze ledwie znieść mogą rojów wrzącej i niespokojnej młodzieży, gdzież lepsze pole do rycerskiej zabawy? Jednym z przedstawicieli tej niespokojnej młodzieży, który podążył na wojnę z wojskiem Maryny był Tomasz Błudnicki. Akcja Crimen Hena rozpoczyna się kilka lat później wraz z powrotem Tomasza z wojny do domu rodzinnego. Rycerska zabawa sprawiła, że wrócił w stanie psychicznym, który dzisiaj określa się jako zespół stresu pourazowego i dowiedział się, że jego ojciec umarł w podejrzanych okolicznościach. Siostra niechętnie opowiadała o tym, co się dokładnie wydarzyło, przyrodni brat otrzymał nie wiadomo za co wspaniałego konia, sąsiad podejrzanie szybko przejął dzierżawione przez zmarłego królewszczyzny. W okolicy zaś łatwo było wynająć szable do załatwienia każdych, nawet brudnych interesów i kręcił się po niej od pewnego czasu szlachcic wyjęty spod prawa. Tomasz odniósł wrażenie, że każdy z kim rozmawiał coś ukrywa, postanowił więc wszcząć własne śledztwo, znaleźć zabójców i pomścić śmierci ojca.

 Crimen Józefa Hena to powieść, która bardzo umiejętnie łączy intrygujący wątek kryminalny z elementami romansowymi i przygodowymi, wpisując je wszystkie w historię. Przy czym, autor nie skupia się na wydarzeniach historycznych, ich praktycznie w książce nie ma, za to znakomicie udaje mu się oddać realia początku XVII wieku w Rzeczpospolitej. Rzeczpospolitej, która jest wtedy wielonarodową, zamieszkaną przez ludzi różnych wyznań demokracją szlachecka, ale czuć w już wzbierającą falę historii, co raz wyraźniej widać dyktat wielmożnych i tworzącą się oligarchię magnacką. Istotną rolę w fabule odgrywa też wątek poddaństwa chłopów, bezkarna przemoc wobec nich. (Czy ci ludzie wiedzą, że są nieszczęśliwy?- tak pyta jedna z postaci w powieści). Nastrój XVII wieku podkreśla ładnie stylizowany język, a całość napisana jest lekko i mimo dramatyzmu, emocji, zagęszczającej się atmosfery i rosnącego napięcia związanego z postępami śledztwa nie brak tu ironii i odrobiny humoru.

Trzeba też koniecznie podkreślić mistrzostwo w przedstawieniu postaci w powieści. Są to bohaterowie  zapadający w pamięć, nawet ci epizodyczni. Skomplikowani, barwni, kierujący się często własnym kodeksem postępowania, jak na przykład: wyjęty z pod prawa szlachcic czy pewna zamożna panna. A i głównego bohatera Tomasza Błudnickiego łatwo polubić. Najbardziej ujmująca w Tomaszu jest jego odwaga mówienia nie, aby ocalić swoje wewnętrzne przekonanie, co przystoi człowiekowi. Przy czym, to co wydaje się na pozór idealizmem w jego postępowaniu, jest po prostu skutkiem przeżyć wojennych. Cztery razy ten sprzeciw Tomasza wybrzmiewa dobitnie. Za pierwszym razem jest straceńczy samobójczy atak na okopy wroga, by ocalić resztki człowieczeństwa, który kończy się niewolą. Pozostałe akty niezgody, buntu, kontestacji reguł według, których powinien postępować szlachcic, narażają go na utratę życia, czci szlacheckiej i honoru rodziny. Obok portretu buntownika mamy obraz zbiorowości, ludzi, którzy też odmówili zachowywania się zgodnie z przyjętymi regułami i postanowili stworzyć własne, bardziej sprawiedliwe. Wspólnota Arian czy Braci polskich jest w powieści przedstawiona z dużą sympatią, ale trzeźwo, ze świadomością, że małe grupy religijne łatwo mogą się przeradzać w ponure sekty, a motywy przystąpienia do wspólnoty są różne i dalekie od religijnych i moralnych. Nie ma tu łatwych uproszczeń, pokazana jest znakomicie złożoność ludzkiej psychiki. Całość składa się w fascynujący obraz Rzeczpospolitej początku XVII wieku, sprawiając, że Crimen jest słodko-gorzką, wspaniałą powieścią historyczną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.