czwartek, 10 sierpnia 2023

"Hałastra" Monika Helfer

 

 Hałastra jest niewielką, świetnie napisaną książką opowiadającą o rodzinie Moniki Helfer, austriackiej pisarki starszego pokolenia. Spośród wielu rodzinnych historii Hałastrę wyróżnia zwięzłość, anegdotyczność, pozorny dystans, pod którym kryje się czułość. Obrazy bliskich autorki budowane są z drobin - kilku faktów, scen, migawek z życia, niekoniecznie opowiedzianych chronologicznie. Przy czytaniu ma się wrażenie kameralności - rozmowy przy kuchennym stole, przy którym nie tylko się wspomina, ale też dzieli wątpliwościami, własnymi przeżyciami, snuje wyobrażenia o emocjach, czy marzeniach członków rodziny. Głównym źródłem wiedzy są zresztą dla Moniki Helfer rozmowy prowadzone z własną ciotką, początkowo bardzo niechętną grzebaniu w trudnej przeszłości. Opowiadana w książce historia skupia się na Marii, babce pisarki, w momencie przełomowym w jej życiu, kiedy wybuchła I wojna światowa i jej mąż został powołany do wojska. Był on unikającym towarzystwa innych, ponurym człowiekiem, robiącym niejasne interesy, co powodowało, że rodzina funkcjonowała trochę na uboczu swojej społeczności. Składało się też na to kilka innych przyczyn. Nie byli zamożni, mieszkali na odludziu. Maria była bardzo piękną kobietą, stanowiącą przedmiot pożądania okolicznych mężczyzn. Wojna sprawiła, że nie była w stanie utrzymać siebie i czwórki dzieci bez pomocy innych. Szybko się okazało, że wsparcie burmistrza miało, łatwo domyślić się jaką, cenę. Dalszy rozwój wydarzeń też nietrudno przewidzieć - Maria, a także jej dzieci, stały się ofiarami ostracyzmu społecznego.   
 
 Monika Helfer nigdy nie poznała swojej babki, mogła tylko z opowiadań innych odtworzyć jej los, więcej, odważyć się na ich podstawie zgadywać jej pragnienia, marzenia. Matka pisarki też umarła młodo i po jej śmierci dziewczynką zaopiekowała się ciotka. Rodzeństwo matki stało się jej najbliższą rodziną. Do własnych wspomnień o tym, jacy byli jej krewni jako dorośli, autorka dopisała tę wcześniejszą, drugą połowę historii. Hałastra to zobaczenie w swoich wujkach i ciotce młodych ludzi, dostrzeżenie ich codzienności, marzeń, trudności, a przede wszystkim tego, co ich ukształtowało. Opisanie ich z wrażliwością, przychylnością, takich jacy byli, ze wszystkimi wadami i problemami. W końcu zobaczenia ich, jako dzieci, w chwili radykalnej zmiany w życiu z powodu wojny.
 
 Jest coś bardzo pociągającego w sposobie, w jakim pisarka stara się opisać swoich bliskich. Każdego z osobna: nieznaną sobie babcię, krytycznie przyglądającą się światu dziewczynkę, która została jej ciotką, tego krewnego, który zawsze trzymał się z boku, i tego wujka, który był urodzonym liderem, ale przecież wtedy, jako dziecko też łatwo dało się go zastraszyć. Świetnie udaje jej się także zobaczyć swoją rodzinę jako całość, jako tę pogardzaną hałastrę, która trzymała się razem i utrwalić ich wszystkich jak na obrazie. Proza Moniki Helfer wydaje się na pierwszy rzut oka niepozorna, a jednak przejmująco przedstawia losy zwykłych ludzi (tych uważanych za gorszych), jako uniwersalną historię o przemocy i miłości.
 

2 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o takiej pisarce, a widzę, że warto zwrócić na nią uwagę. Czy na polski przetłumaczono coś jeszcze jej autorstwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadna inna książka tej autorki nie była tłumaczona na polski. Myślę, że ta jest warta Twojej uwagi :)

      Usuń

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.