w chłodnym niebie, a ja właśnie pomieszałem tanie wino
i idę wzdłuż tej drogiej rzeki. Wisła, kwiecień i takie widoki,
że po słowa trzeba sięgać na drugi brzeg.
Napisałem wiersz o niczym i tym też jestem, a tę dwójkę dzieci,
którą mijam, odnajduję później w twoich oczach, głęboko.
Dopiero wtedy wiem, jaki był sens tego wszystkiego:
w tej małej chwili nie umrzemy, ani nikt kto poznał, na wieki.
Uniosą nas chmury, obłoki gdzieś dalej. I skoro już pomieszałem wino,
muszę się trzymać tego, co tam widziałem:
tych chmur, obłoków, tych wątpliwych cudów.
______
Wiersze wybrane Tomasz Różycki Wydawnictwo a5 2018