Dzień trzeci i czwarty – ulubiony cykl i ulubiona książka
cyklu.
W tym przypadku przysłowie do trzech razy sztuka się nie
sprawdziło, trzeba było czterech razy, a dokładnie czwartej
książki, aby Świat Dysku Terry'ego
Pratchetta stał się moją ulubioną serią. Cierpliwie próbowałam się dowiedzieć, dlaczego ten pisarz wywołuje entuzjazm i upór zwyciężył.
Pierwszą książką
był Kolor magii, nie z
braku wyboru, bo dwie trzecie twórczości było już wydane w Polsce, ale dlatego, że chciałam być porządna i czytać po kolei. Pierwsza część to typowa humoreska: zabawna,
lekko napisana i czytało się dobrze tak do dziesiątej strony. Później humor zaczął nużyć,
bohater irytować, więc kilka stron dalej zakończyłam lekturę. Następną był Mort, pozycja o wiele ciekawsza, ale
wystarczył lekki dotyk prozy życia, by porzucić lekturę w połowie, bez żalu. Trzy wiedźmy
przeczytane do końca zostawiły mnie w przekonaniu, że Pratchett jest bardzo dobrym
pisarzem, jednak
niekoniecznie interesującym dla mnie.
A potem się zakochałam stojąc na przystanku pewnego ponurego
jesiennego dnia. Zakochałam się prawie od pierwszych stron w Samie
Vimesie Straży Straży. Po prostu zawsze lubiłam kryminały z dobrze zarysowanym tłem społecznym i politycznym,
jak się okazało, te osadzone w parodii świata fantasy też mi odpowiadają. Podcykl
o Straży został pochłonięty i z każdym tomem wzrastał mój podziw dla autora. Za
humor, ale taki podszyty refleksją i smutkiem, komentujący naszą rzeczywistość.
Za pełnokrwiste postacie, zarówno męskie i kobiece, wielowymiarowe i śmieszne. Za erudycję tych książek, która wzbudza zachwyt, bo Pratchett przetwarza w
oryginalny sposób kulturę i historię i nie przytłacza czytelnika, bo można nie mieć pojęcia,
że na przykład: Vetinari ma coś wspólnego z Księciem
Machiavellego, a w Prawdzie jest
nawiązanie do afery Watergate, natomiast w Straży nocnej do Nędzników Hugo, by bawić się doskonale.
A najbardziej podoba mi się trzeźwe, pozbawione złudzeń
spojrzenie na ludzi. O takie, jak w tych cytatach:
Zadziwiające, jakich rozkazów ludzie słuchają, jeśli tylko użyje się stanowczego, pewnego głosu. ("Piramidy")
Zadziwiające, jakich rozkazów ludzie słuchają, jeśli tylko użyje się stanowczego, pewnego głosu. ("Piramidy")
Na świecie istnieją podobno dwa rodzaje
ludzi. Jedni, kiedy dostają szklankę dokładnie w połowie napełnioną mówią: ‘ Ta
szklanka jest w połowie pełna'. Ci drudzy mówią:'Ta szklanka jest w połowie
pusta'. Jednakże świat należy do tych, którzy patrzą na szklankę i mówią:, ‘Co
jest z tą szklanką? Przepraszam bardzo... No przepraszam... To ma być moja
szklanka? Nie wydaje mi się. Moja szklanka była pełna. I większa od tej!'. A na
drugim końcu baru świat pełen jest innego rodzaju osób, które mają szklanki
pęknięte albo szklanki przewrócone (zwykle przez kogoś z tych, którzy żądali
większych szklanek), albo całkiem nie mają szklanek, bo stały z tyłu i barman
ich nie zauważył.
("Prawda")
("Prawda")
Ludzi po stronie ludu i tak zawsze w końcu czekało rozczarowanie. Odkrywali, że lub na ogół nie przejawia wdzięczności, nie docenia, nie jest postępowy ani posłuszny . Lud okazywał się zwykle małostkowy, konserwatywny, niezbyt mądry, a nawet nieufny wobec mądrości. I tak dzieci rewolucji stawały przed prastarym problemem: nie chodzi o to, że rząd jest niewłaściwy, bo to oczywiste, ale że ma się do czynienia z niewłaściwym ludem. ("Straż nocna")
Ludzie!
Żyją w świecie, gdzie trawa wciąż jest zielona, gdzie codziennie wschodzi
słońce, a kwiaty regularnie zmieniają się w owoce. A co im imponuje? Płaczące
posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się
zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby
zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas
i enzymy, nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale...("Pomniejsi bogowie")
Małżeństwo
jest zawsze związkiem dwojga ludzi, gotowych przysiąc, że tylko to drugie
chrapie.
("Piąty elefant")
("Piąty elefant")
I wiele jeszcze innych (przy okazji tytuł wpisu pochodzi z Bogowie, honor, Ankh-Morpork). Wybór ukochanej części niestety się nie powiódł i na trzydzieści przeczytanych, wybrałam dwanaście moim zdaniem najlepszych.
Lista ulubionych, kolejność bez znaczenia:
1Maskarada
2 Straż nocna
3 Prawda
4 Piekło pocztowe
5 Pomniejsi bogowie
6 Zimistrz
7 Wiedźmikołaj
8 Na glinianych nogach
9 W północ się odzieje
10 Świat finansjery
11 Carpe Jugulum
12 Bogowie, honor, Ankh-Morpork
8 Na glinianych nogach
9 W północ się odzieje
10 Świat finansjery
11 Carpe Jugulum
12 Bogowie, honor, Ankh-Morpork
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.