Dzień piętnasty, szesnasty i dwudziesty piąty - ulubione postacie
Dokładnie te punkty wyzwania brzmią: ulubiony bohater męski, ulubiona bohaterka, i postać, z którą się utożsamiasz. Sądzę, że ten etap wyzwania jest dla mnie najtrudniejszy. Podobnie jak w przypadku wyboru ulubionego autora mam problem z nadmiarem. Przyznaję, że lubię lubić bohatera książki, Więcej, muszę lubić . Brak poczucia śladów sympatii do osób wykreowanych przez autora przekłada się na ocenę książki, czasem nawet na jej porzucenie. Z drugiej strony o żadnym charakterze literackim nie mogę powiedzieć,tak jak to powiedział Flaubert:
Pani Bovary to ja.
Dawno, dawno temu miałam skłonność do zakochiwania się w bohaterach męskich. Nie wszystkich pamiętam, ale na pewno był wśród nich: Winnetou, Simon Templer (z powieści Lesie Charterisa, pod tytułem:
Święty w Nowym Yorku), Jonatan Lwie Serce, Aramis i Atos (co teraz myślę o tym ostatnim nie nadaje się do publicznego powtórzenia). Później przerzuciłam się na amantów filmowych. To zakochiwanie troszkę mi zostało - dowód
tu.
W tych odległych czasach z upodobaniem też identyfikowałam się nadwrażliwymi, często pokrzywdzonymi przez los, stłamszonymi przez rodzinę bohaterkami, takimi jak: Ania Shirley, Joanna Stirling (
Błękitny zamek), Celestyna Żak, Eowina, Adelajda (
Bolesław Chrobry Gołubiewa).
Aktualnie ulubionego bohatera, bohaterki brak. Wybrać jakiś przykład, znaczyłoby wyróżnić go spośród wielu innych, którzy też na to zasługują. Wydaje mi się, że warto natomiast obejrzeć sobie świat z nieczłowieczej perspektywy (jeśli to w ogóle możliwe). Coraz chętniej sięgam więc po książki, których bohaterami są zwierzęta, zarówno powieści, na przykład
Wodnikowe Wzgórze Richarda Adamsa, jak i po dzieła popularnonaukowe. Stąd pomysł na ilustracje do dzisiejszego wpisu.
_____
Źródło zdjęć:
http://alpaka-hof.com/?Gallerie:Alpakas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.