piątek, 4 kwietnia 2025

"Bílá Voda" Kateřina Tučková

Bílá Voda to opuszczona wieś przy samej granicy czesko-polskiej. Znajduje się tu tylko szpital psychiatryczny i podupadły klasztor, w którym mieszka zaledwie kilka zakonnic. Do tego miejsca, szukając schronienia po próbie samobójczej, przyjeżdża czterdziestoletnia Lena Lagnerová. Podejmuje się ona uporządkowania starych dokumentów w kancelarii klasztornej, odkrywając przy okazji historię Bilej Vody. 
  
Książka czeskiej pisarki stanowi znakomite połączenie dramatu psychologicznego i powieści historycznej stylizowanej częściowo na reportaż. Choć wszystkie postacie są tu fikcyjne, to były one wzorowane na istniejących osobach, a autorka starała się dokładnie zrekonstruować historię prześladowań Kościoła katolickiego w Czechosłowacji. Narracja w Bilej Vodzie idzie więc dwutorowo. Wątek współczesny dotyczący Leny, jej losów i zmagania się z traumą oraz równie niełatwe historie osób przebywających w klasztorze, przeplatają się z wątkiem historycznym, który sięga aż do roku 1950. Wtedy to władze komunistyczne postanowiły zlikwidować klasztory i internowały zakonnice w miejscach odosobnienia (takich właśnie, jak odcięta od reszty kraju i przygraniczna Bílá Voda). Tam były one zmuszane do nadmiernej pracy w ciężkich warunkach, a także nierzadko osadzane w więzieniach i poddawane torturom psychicznym i fizycznym. 



Bílá Voda opisuje środowisko osób głęboko wierzących, co znajduje odbicie w konstrukcji powieści. Po pierwsze, w języku, odwołującym się do religii - cytaty z Biblii, przywoływanie świąt kościelnych to rzeczy oczywiste. Natomiast oryginalne jest to, że historie osób związanych z klasztorem nazywane są ewangeliami, a rozdziały dotyczące głównej bohaterki noszą tytuł Ciemna noc Leny Lagnerowej nawiązujący do pojęcia ciemnej nocy duszy stworzonego przez świętego Jana od Krzyża. Po drugie, w powieści zdarzają się nawrócenia, cuda, objawienia, zwłaszcza maryjne, spełniają się przepowiednie. Zawsze jednak istnieje dla tych zjawisk racjonalne wytłumaczenie, przykładowo: stan upojenia alkoholowego albo zbiegi okoliczności. 

Bilá Voda to wciągająca, poruszająca emocjonalnie lektura z powodu tematyki, której dotyka, a jest nią przemoc wobec kobiet, zarówno taka codzienna, jak i sytemowa zastosowana przez reżim komunistyczny wobec określonej grupy. Jest to także przejmująca historia o buncie, sile i solidarności, z niezwykle żywo i barwnie wykreowanymi przez autorkę postaciami zakonnic, choć nie tylko; zadająca pytanie o miejsce kobiet w świecie rządzonym przez mężczyzn, także tym koscielnym. Pokazująca ich niemieszczenie się w obecnym, hierarchicznym Kościele. Nie bez przyczyny, odwołując się do bardzo kobiecych, powstałych już w średniowieczu ruchów religijnych, autorka czyni patronkami wymyślonego przez siebie (choć wzorowanego na prawdziwych zgromadzeniach) zakonu dwie kobiety: oficjalnie uznaną w 1989 roku za świętą Agnieszkę Przemyślidkę i jej siostrę heretyczkę Wilhelminę, której wyznawcom inwizycja wytoczyła procesy i aby zapobiec rozpowszechnianiu się kultu spalono na stosie jej wydobyte z grobu zwłoki. Wiara kobiet, a może w ogóle żywa wiara, zdaje się istnieć gdzieś na obrzeżach oficjalnego Kościoła, jak pokazuje, także opowiedziana w książce, a niezwykle ciekawa z punktu widzenia polskiego czytelnika, historia tajnego Kościoła podziemnego powstałego w Czechosłowacji w latach siemdemdziesiątych wraz z jego gorzkim końcem po roku 1990. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.