niedziela, 17 stycznia 2021

"Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI", David Grann


 Znakomity reportaż Davida Granna zaczyna się jak kryminał. W maju 1921 roku Mollie Burkhart mieszkająca w osadzie Gray Horse w Oklahomie zaczęła się bać, że coś złego przytrafiło się jednej z jej sióstr Annie Brown. Jak się okazało, przeczucie ją nie myliło. Jej siostra kilka dni później została znaleziona martwa niedaleko strumienia. 

 Zarówno Mollie Burkhart, jak i Annie Brown oraz wszyscy ich krewni byli członkami plemienia Osagów. W drugiej połowie XIX wieku Osagowie zostali przesiedleni ze swoich ziem do rezerwatu w północno-wschodniej Oklahomie. Ziemia była tu powszechnie uważana za nieurodzajną, jednak kilkadziesiąt lat później odkryto w tym miejscu bogate złoża ropy naftowej. Dzięki wcześniejszym negocjacjom prowadzonym z rządem Stanów Zjednoczonych przez prawnika pochodzenia indiańskiego w umowie dotyczącej podziału ziemi znalazł się zapis, że ropa naftowa i węgiel należeć będą do Osagów. Wszyscy członkowie plemienia otrzymali udziały w złożach i na początku lat dwudziestych nagle stali się bardzo bogaci.

 Poprzez wątek kryminalny książka Davida Granna świetnie pokazuje świat w czasie gwałtownych przemian. Gorączka jaka wybuchła po odkryciu złóż ropy naftowej podobna była do gorączki złota z wcześniejszego okresu. Okolica zaroiła się od kowbojów, finansistów, hochsztaplerów rożnego rodzaju i bandytów wyjętych spod prawa. Rzeczywistość Dzikiego Zachodu mieszała się tu z burzliwymi latami dwudziestymi, nazywanymi przez Scotta Fitzgeralda największą i najgłośniejszą hulanką w historii. Do ucieczek po napadach na pociągi zamiast koni używano coraz popularniejszych samochodów, istniała prohibicja, więc nielegalnie pędzono i przemycano alkohol, zdobywano błyskawicznie fortuny i tracono je spektakularnie. Oprócz automobili pojawiły się inne oznaki nowoczesności: Indianie posłali swoje dzieci do szkół, upowszechniły się telefony, raczkowały współczesne techniki kryminalistyczne. 
 
 Siły porządkowe Stanów Zjednoczonych też właśnie wtedy przechodziły gwałtowną przemianę. W roku 1924 na czele Biura Śledczego (które w latach trzydziestych zostało przemianowane na Federalne Biuro Śledcze, FBI), stanął żądny władzy młody człowiek Edgar Hoover, którego ambicją było zbudowanie profesjonalnych służb federalnych wykorzystujących w swojej pracy metody naukowe. Wprowadził on standaryzacje pisania raportów, gromadzenia materiału dowodowego, szkolenia pracowników z zakresu księgowości i prawa. Przeprowadził też czystkę wśród byłych pograniczników, którzy świadomi tego, że przemija już czas ścigania konno złodziei bydła z bronią w ręku na preriach, wstępowali chętnie  do nowo powstałej (rok założenia1908) formacji. Na szczęście nie zwolnił wszystkich, gdyż starego typu agent specjalny był potrzebny, aby rozwiązać zagadkę morderstw w hrabstwie Osage.

  Morderstw, bo zabójstwo Annie Brown pociągnęło za sobą szereg kolejnych śmierci. Zapoczątkowało pięcioletni okres terroru, w czasie którego, jak później oficjalnie stwierdzono, dwadzieścia cztery osoby zostały zabite na terenie hrabstwa Osage. Ofiar było, co nie ulega wątpliwości, o wiele więcej.
 
 Czas krwawego księżyca świetnie się czyta. Reportaż jest podzielony na trzy części. Pierwsze dwie są nieomal sensacyjne, ostatnia, bardziej refleksyjna, oferuje szerszy obraz sprawy. Davidowi Grannowi, który zaczyna od opowiedzenia historii jednej zbrodni, znakomicie udaje się poszerzyć perspektywę, najpierw o inne przestępstwa, dając przy tym barwny obraz zmieniającej się rzeczywistości, a potem stopniowo kieruje uwagę czytelnika na problem karygodnej dyskryminacji Indian, których rząd Stanów Zjednoczonych uznał za niezdolnych do zadbania o swoje sprawy finansowe, i których zmuszano do powierzania majątku białym opiekunom. Jeden z Osagów, który służył na frontach pierwszej wojny światowej, skarżył się: "Walczyłem dla tego kraju we Francji, a mimo to nie pozwolono mi nawet podpisywać czeków". Oczywiście stworzyło to układ przeżarty korupcją, nadużyciami i niesprawiedliwością. Przejmujący jest opis bezradności ludzi, którzy mieli przeciwko sobie prawo i aparat państwowy. Ktoś kiedyś napisał, że: Prawda jest córką czasu. I właśnie z perspektywy czasu widać, że to właśnie systemowa dyskryminacja, jakiej byli poddani Osagowie, oprócz chciwości, doprowadziła do masowej zbrodni. 
 

2 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tej książce, ale po przeczytaniu Twojej notki chętnie po nią sięgnę, bo mam wrażenie, że może bardzo przypaść mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze się czyta. :) Martin Scorsese ma zamiar w tym roku kręcić na podstawie wydarzeń opisanych w reportażu film, więc pewnie o książce będzie głośniej.

      Usuń

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.