sobota, 3 września 2016

"Wilki", Adam Wajrak



Adam Wajrak jest pełnym pasji przyrodnikiem i świetnym gawędziarzem. Każdy, kto czytał Kunę za kaloryferem dobrze o tym wie. Kto zaś nie czytał, może się o tym przekonać sięgając po jego najnowszą książkę poświęconą wilkom. Odpowiada ona na pytanie, czy należy się bać tych najgroźniejszych drapieżników w Europie. Mówi także o czarnej legendzie wilka, jako symbolu zła, stworzonej poprzez wieki, na którą wpływ miała także literatura. (Ręka do góry, kto po przeczytaniu Białego Kła Jacka Londona nie bał się wilków, choćby tylko w dzieciństwie). Adam Wajrak opowiada o stopniowym pozbywaniu się swojego lęku poprzez kontakt najpierw z oswojonym wilkiem, potem o latach tropienia i obserwacji tych fascynujących zwierząt. Świetną okazją do poznania obyczajów wilków był dla niego udział w programie lokalizowania tych zwierząt w latach dziewięćdziesiątych oraz badania nad padlinożercami prowadzone przez Nurrię Selvę (prywatnie żonę autora). Wilki są świetnymi dostarczycielami padliny i to, kto żywi się po nich okazuje się czasem się bardzo zaskakujące.

Wilków jest w Polsce około tysiąca. Jest to wyjątkowo dużo jak na dość wysoki wskaźnik zaludnienia i małe zalesienie (tylko trzydzieści procent powierzchni kraju), oraz na fakt, że długo po zakończeniu drugiej wojny światowej płacono za zabicie wilka i ścisłą ochronę wprowadzono stosunkowo późno, bo dopiero w 1998 roku. Nie znaczy to niestety, że wilki są bezpieczne. Bywają nielegalnie zabijane przez myśliwych, wpadają we wnyki. Oczywiście groźne są dla nich drogi, a także przykład z ostatnich dni: niezabezpieczona studnia. Książka Wajraka jest również o tym, jak okropne rzeczy ludzie robili i robią wilkom, jednym z najbardziej prześladowanych dużych ssaków. Szczególnie barbarzyński był, a na Białorusi ciągle jest, praktykowany przez wieki zwyczaj wybierania szczeniąt z gniazd. Nie można nie przywołać w tym kontekście najsłynniejszej piosenki o wilkach - Obławy Jacka Kaczmarskiego. Skoro więc Wajrak ją cytuje, to ja też się nie oprę, by jej nie przypomnieć: 

Książka jest starannie wydana, z fantastycznymi zdjęciami. Napisana jest bardzo przystępnie, wzruszająco, ale z dużym poczuciem humoru, tam gdzie trzeba (fajna anegdotka o odstraszaniu wilków w Bieszczadach za pomocą zapalniczki). W jednym zdaniu: Wilki Adama Wajraka to świetna, obalająca stereotypy i pogłębiająca wiedzę o zwierzętach pozycja dla każdego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.