Doktor Ogilvy i przepisywane przez nią pigułki to mój wosk i liny przytrzymujące mnie mocno przy maszcie, tak jak obłęd zawsze był moją syreną.
Philip George Saltonstall "The Drowning Girl" |
"Bo oczywiście fantasy jest prawdą. Nie jest faktem, ale prawdą"- głosi cytat z Ursuli Le Guin przypięty do ściany w pokoju, w którym Imp maluje. Może więc uda się okrężną drogą. Być może w przywróceniu rzeczywistości użyteczna będzie fikcja - gromadzone przez lata historie o syrenach, wilkołakach, miejscowe legendy, pisane opowiadania, obrazy własne i cudze, szczególnie Tonąca dziewczyna Saltonstalla.
Trzeba tylko zebrać odwagę do zrobienia, tego, co wydaje się konieczne. Podjąć ryzyko, że prawdopodobnie przekształca się w słowo pisane swoje urojenia, wpada w kołowrót nonsensów. W pewnym momencie w umyśle Imp baśnie się zlewają, myśli zapętlają, pisanie staje się przymusem pochłaniającym wszystko inne i pogrążającym świadomość w chaosie. Liny przytrzymujące mocno przy maszcie pękają, przed skokiem z pokładu ratuje to, że ktoś przychodzi z pomocą. Historię dziwnego spotkania i relacji udaje się jednak opisać, i choć już nigdy nie będzie się pewnym, co się wydarzyło, można z tym żyć. Imp wreszcie może, mimo świadomości, że na zawsze pozostanie nawiedzona, tak jak Odyseusz.
Gdy Odyseusz już raz usłyszał syreny, wątpię, by kiedykolwiek zapomniał ich pieśń. Jej widmo dręczyło go do końca życia. Nawet po pełnej trudów dwudziestojednoletniej podróży, po konkursie łuczniczym i po tym jak odzyskał Penelopę i historia dobiegła szczęśliwego "zakończenia", pieśń syren nadal musiała nawiedzać go w snach i na jawie. Za każdym razem, kiedy ujrzał morze albo niebo.
Mimo to, jest nadzieja, że można dokonać niemożliwego, że snute niezbędne fikcje czasami ratują.
___________
Wpis powstał w ramach wyzwania "Pod hasłem"- hasło wrześniowe: "Kreseczki i ogoneczki".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.