Na planecie Werel bowiem jeden rok obejmuje czas przeznaczony człowiekowi do istnienia. Dziesięć lat temu przybyli tu koloniści z Ziemi, zrzeszeni w Lidze Wszystkich Światów. Część z nich odleciała na wieść o wojnie z obcym, inni zostali na wybrzeżu wyczekując powrotu pozostałych lub kontaktu z Ligą. Trwają w swoim teraz już jedynym mieście nad morzem, co raz mniej liczni, bardziej wycofani, żyjący z roku na rok coraz prościej, ponieważ planeta okazała się dla nich nieprzyjazna. Są jak kruche, w kolorze nieba filiżanki, z których piją swój tradycyjny napój - piękne wytwory cywilizacji, która przemija.
Zima nadchodzi, pora roku, której tym razem nikt może nie przeżyć.
Bo oprócz zimna i śniegu, nadchodzą też z północy ghalowie. Gna ich na południe głód, są zorganizowani w duże grupy i po ich przejściu zostaje tylko naga, splądrowana ziemia. Jedyną szansą ocalenia jest współpraca między przybyszami z gwiazd a mieszkańcami planety.
Czy zgodę da się osiągnąć? Kiedy inny staje się swoim, a poczucie wyobcowania mija? A może, jak w pięknie przedstawionym wątku miłosnym, inność jest pociągająca i poznanie jej warte jest wielkiego ryzyka. W powieści te pytania są pięknie zobrazowane. Oprócz tego, występują: wyraziści bohaterowie, świat stworzony kilkoma trafnymi słowami, subtelnie nakreślone opisy stanów uczuciowych postaci. Jest w tej zwięzłej prozie magia i uniwersalność, jaką mają baśnie.
Po za tym, jest to krótka, licząca sto dwadzieścia stron, urzekająca historia o tym, że "był tylko śnieg, który spadł, i śnieg, który padał, i to jedynie na wyciągnięcie ręki, bo dalej nie było już zupełnie nic." Prawdziwy śnieg, którego zwały zasypią lasy i doliny a z północy nadejdzie Zima. I dla bohaterów będzie trwała "pięć tysięcy zimowych nocy, pięć tysięcy zimowych dni - całą resztę ich młodości, a może całą resztę ich życia."
Planeta wygnania to zimowa opowieść o oswajaniu obcości, o tym, co sprawia, że jakieś miejsce staje się domem; do przeczytania właśnie na początku zimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.