poniedziałek, 27 maja 2024

"Hotel ZNP" Izabela Tadra, "Przechodząc przez próg, zagwiżdżę" Wiktoria Bieżuńska, "Siostro" Jaga Słowińska

1. Hotel ZNP Izabela Tadra
 
Hotel ZNP to wielki monolog Belci, która wygłasza go w tytułowym hotelu, brzydkim i obskurnym, ale z pięknym widokiem na Wisłę. Belcia opowiada komuś o swoich związkach z mężczyznami, wplatając w relację o własnym życiu historie zasłyszane od innych. Powieść zaczyna się zdaniem: Moja matka jak zawsze miała rację. Stanowcze i twarde sądy matki brzęczą w głowie Belci nieustannie i przewijają się w tle jak refren. Podobnie, stale obecne są kłopoty Belci z włosami. Belcia cały czas próbuje się dostosować, zawierać za daleko idące kompromisy, co objawia się nieustannymi zmianami fryzury: obcinaniem, farbowaniem, łysieniem i odrastaniem.

W pewien szczególny, gorzki sposób to jest bardzo zabawna książka. Absurd różnych sytuacji, ludzkich zachowań wyciągnięty na plan pierwszy sprawia, że krzywimy usta w czymś przypominającym uśmiech w najbardziej tragicznych momentach. Śmiejemy się, żeby nie płakać. Ta powieść to lustro przystawione do świata, uwypuklające patologię i brzydotę rzeczywistości, pokazujące w wyolbrzymiony sposób, ale przecież jakże prawdziwie, toksyczność i przemoc istniejącą w relacjach międzyludzkich. Znakomita, bardzo specyficzna proza, napisana tak, że od tego monologu nie da się oderwać, z mocnym finałem na koniec.


2. Przechodząc przez próg, zagwiżdżę Wiktoria Bieżuńska
 
Przechodząc przez próg, zagwiżdżę to najstarsza pozycja w tym zestawieniu, bo książka zdążyła już być nominowana do Nagrody Nike w 2023 roku. To opowieść o dorastaniu w rodzinie z problemem alkoholowym w przedstawionych bardzo prawdziwie realiach lat dziewięćdziesiątych, ukazana z punktu widzenia małej dziewczynki. Podobne historie były już wielokrotnie w literaturze opisywane, ale w tej powieści dziecięca perspektywa została przedstawiona z wyjątkową wrażliwością. Autorka ma niezwykły dar trafiania w sedno w pokazywaniu uczuć osamotnionego, dotkniętego przemocą dziecka, którego potrzeby nie są zauważane. Najlepiej widać, jak bardzo niewidzialna jest dziewczynka dla swoich bliskich w scenach, w których obcy ludzie okazują jej odrobinę zainteresowania i serdeczności. Jednocześnie książka pozbawiona jest łatwych ocen. Pokazywana jest bowiem przemoc ciągnącą się przez pokolenia, zagubienie dorosłych, bezradność ojca alkoholika, współuzależnionej matki, zmęczonej babci, uważającej każde małżeństwo za nierozerwalne. Dziecko jest tu bardzo uważnym obserwatorem tej rzeczywistości, chłonie ją jak gąbka i rozumie z niej więcej niż się dorosłym wydaje. Jest też w tej krótkiej powieści pewien ujmujący wątek, mianowicie próby budowania własnego, osobnego świata przez dziewczynkę za pomocą książek wypożyczanych biblioteki:
Losuję książki, jak się ciągnie karty z talii. Gdy czytam, połykam cudze głosy. Jestem jak studnia, w której po drodze giną postaci i wątki, ale zostają dźwięki – odarte z treści echa innej mowy. Budzą się, gdy idę, gdy w myślach opowiadam własne historie, ciągną się obok jak mur lub płot, rozbłyskują jak mysz w trawie, chwilę biegną przy mnie i znikają, wraz z końcem krawężnika.


3. Siostro Jaga Słowińska
 
Siostro to poetycka, zanurzona w przyrodzie baśń o Zuszce. Zuszka miała studnię za matkę, dąb za ojca, a wiatr za babcię. Miała coś i czegoś nie miała, i przez jakiś czas to jej wystarczało. Labadaj, labadaj, labadaj. Aż pewnego dnia Zuszka spotkała na swojej drodze chłopca i zaczęło się ich wspólne życie. 
 
Jest to historia o zatraceniu siebie w miłości i związku. O powolnym stłamszeniu, ale też o zawsze istniejącej potrzebie wolności, która z czasem coraz silniej się odzywa. O budzącym się kobiecym gniewie, który zjawia się za późno i wybucha z wielką siłą pozostawiając za sobą zgliszcza. W końcu o bezradności i próbie odbudowy swojego życia. Książka skupia się głównie na opisach stanów emocjonalnych i są one w ładny, czasami metaforyczny sposób przedstawione. Można mieć lekkie zastrzeżenia do pewnego uproszczenia w prezentowaniu tego, co jest męskie (porządek, władza, panowanie, cywilizacja) a co kobiece (natura, dzikość, swoboda), ale mieści się to doskonale w ramach baśniowej konwencji. Jeśli przemówi do czytelnika ten sensualny, poetycki język, zanurzony w zieloności świat, udzielą się emocje, o co łatwo, bo książka jest dobrze napisana, to Siostro może okazać się świetną lekturą. 
 
 


4 komentarze:

  1. Nie znam żadnej z tych książek, nie znam nawet bliżej żadnej z tych autorek (co pewnie jest już sporym zaniedbaniem). Niemniej, bardzo zaciekawiła mnie druga pozycja, w pewnej mierze również za sprawą dobranego cytatu. Poszukam, przeczytam, ocenię, a póki co... dziękuję za radę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, jak odbierzesz "Przechodząc przez próg..." :)
      Nie dziwię się, że nie słyszałaś wcześniej ani o książkach, ani o autorkach, bo są to debiuty literackie :)

      Usuń
  2. O, jak zawsze ciekawe książki zaproponowałaś. Ja, podobnie jak Ania, nie czytałem jeszcze żadnej z tych autorek, ale doskonale kojarzę serię prozatorską pod redakcją Piotra Mareckiego, w ramach której ukazała się "Siostro" - to kolekcja bardzo oryginalnych, współczesnych polskich dzieł, po którą staram się, przynajmniej od czasu do czasu, sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zainteresuję się bliżej tą serią :) Choć przyznam, że przy wyborze pierwszej i trzeciej lektury zdałam się na przypadek (okazał się szczęśliwy) i dostępność. Wszystkie bowiem trzy książki są na Legimi.

      Usuń

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.