środa, 6 września 2023

"Podziemie pamięci" Yōko Ogawa

 

Podziemie pamięci
dzieje się na odciętej od świata wyspie. Od czasu do czasu zachodzi wśród jej mieszkańców dziwny fenomen znikania rzeczy. Przedmiot podlegający temu procesowi traci swoje znaczenie zarówno praktyczne, jak i emocjonalne. Następnie wszyscy gromadzą się na rytuale fizycznego zniszczenia danej rzeczy i po kilku dniach nie pamiętają nawet jej nazwy. U niektórych ludzi proces zapominania jednak nie zachodzi. Są w jakiś sposób odporni. Ich wyłapuje specjalna policja. Pisarka, będąca główną bohaterką i narratorką powieści, decyduje się na ukrywanie w swoim domu jednej z takich osób.

Zgodnie z tytułem, głównym tematem książki Yoko Ogawy jest pamięć. Pokazuje ona, jak w bardzo złożony sposób pamięć jest zależna, i to wzajemnie, od języka i percepcji. Fundamentalną zaś rolę w odbiorze świata, a potem w pamiętaniu odgrywają zmysły. Znajduje to odbicie w formie powieści: prostej, ale nasyconej obrazami, często skupiającymi się na jednym przedmiocie. Za pomocą właśnie obrazów w dużej mierze opowiadana jest w książce historia. Budują one również jej klimat emocjonalny. Świetnie oddają uczucie zagrożenia, zagubienia, ukrytego smutku. Pokazują dziwność sytuacji - postępujące ubożenie świata, choć to ostatnie ma czasami spektakularną formę. Są tu bowiem też pełne rozmachu, intensywne obrazy niszczenia rzeczy przez mieszkańców, na przykład: biblioteka płonąca w ciemności na wzgórzu, tysiące płatków kwiatów spływające rzeką. Podobnie obrazowe jest przedstawienie przeżyć wewnętrznych głównej bohaterki. Najlepiej poczucie bezradności, stopniowej utraty samej siebie wyrażają opisy zawarte w tworzonej przez nią powieści. Sensualność książki podkreśla jeszcze to, że drugim ważnym zmysłem obok wzroku jest dotyk. Skupienie się na przedmiotach, dotykanie, operowanie nimi jest czynnością podejmowaną przez postacie w celu obudzenia pamięci. Jej utrata na poziomie świadomym, jak pokazuje autorka, nigdy nie jest całkowita. Pamiętamy jeszcze w inny sposób i ponieważ świadomość, ludzkie ciało, świat zewnętrzny są ze sobą połączone, czasami udaje się przywołać z powrotem to, co wydawało się utracone, zapomniane na zawsze.

Na tylnej okładce Podziemia pamięci znajduje się porównanie tej książki do Roku 1984 Orwella. Nie wydaje się ono zbyt trafne, choć obie pozycje są dystopiami, w których kontrola ludzkich umysłów odgrywa istotną rolę. Powieść Ogawy jest o wiele bardziej kameralna, skupiona na codziennym życiu bohaterów, na ich radzeniu sobie z dziwną rzeczywistością. Zamiast pełnokrwistego opisu działania sytemu opresji, otrzymujemy bardzo nastrojowy i metaforyczny szkic dotyczący funkcjonowania pamięci. Owszem, opisy działań policji wzbudzają emocje, ale jednocześnie wydają się dość pretekstowe i powierzchowne. Celowość działań władzy (właściwie nieokreślonej) też wydaje się mętna. Kusi więc, aby tę książkę potraktować, jako metaforyczne przedstawienie postępującej choroby, zwłaszcza, że przejmująco jest tu pokazany postępujący proces dezintegracji osobowości i poczucie wyobcowania wobec bliskiej osoby na skutek utraty pamięci. Być może jest to lepszy sposób odczytania tej powieści niż potraktowanie jej jako obrazu dystopijnej rzeczywistości, której zasady funkcjonowania są jednak zbyt niejasno przedstawione. Ogólnie rzecz biorąc, wydaje się, że odbiór Podziemia pamięci i jego ocena w dużej mierze zależy od tego, czy książka zdoła wywołać u czytelnika emocje.

6 komentarzy:

  1. Ciekaw byłem jak odbierzesz tę książkę i przyznaję, że Twoja interpretacja bardzo mi się podoba. A co do zasad rządzących światem przedstawionym, to faktycznie Ogawa pozostawia bardzo dużo białych plam. Ale ta niejasność i niepewność tworzą bardzo specyficzny klimat, który mocno na mnie oddziaływał - z jednej strony jest kameralnie, z drugiej nieustannie czuć napięcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podobało napięcie, jakie udało się zbudować autorce, między innymi, dzięki niedopowiedzeniom. Ogólnie rzecz biorąc, powieść wzbudziła we mnie dużo emocji i świetnie mi się ją czytało. Kiedy jednak minęło trochę czasu i nabrałam do niej dystansu, myślę, że wolałabym dostać w zakończeniu więcej informacji na temat tego świata. A ponieważ ich nie ma, stąd taka interpretacja.

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy i oryginalny pomysł na powieść, jestem ciekawa, jak się rozwinie. Kojarzy mi się anime, gdzie to ludzie byli zapominani i powoli znikali. Nie umiem sobie przypomnieć tytułu. Ale to był zupełnie inny klimat. Muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam :) Jak sobie przypomnisz tytuł anime, to napisz koniecznie, bo poczułam się zaintrygowana.

      Usuń
  3. Przyznaję, że ta powieść podobała mi się mniej od innych Ogawy. I też doniosłam wrażenie, że opisy działań policji są powierzchowne. W jednej ze scen policja przeszukuje dom, ale nawet nie wpada na pomysł, by zajrzeć pod dywan, i nie zauważa zamaskowanego pokoju. Wydało mi się to mało wiarygodne, bo przecież ta policja przeszkolona jest do szukania ukrywających się ludzi i nie popełniałaby tak głupich błędów. Ale proces rozpadu osobowości rzeczywiście pokazany jest przejmująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, była trochę niewiarygodna :) Jest jeszcze jedna scena z policją, w której kontroluje ona dokumenty, a której mogłoby spokojnie nie być. Jednak książka na tyle mi się podobała, że na pewno sięgnę po inne pozycje tej autorki.

      Usuń

Dziękuję za komentarze. Uprzejmie proszę o kilka słów opisu, jeśli ktoś zamieszcza link.