Głęboki świat radości i drzew,
świat złotego podziału wydeptanych przez dzieci ścieżek.
Świat trwogi, która wyrasta ze spokoju,
ciężko wchodzi w zimę, jak szpadel w marcową ziemię.
Kto będzie teraz myślał o zamarzniętych stawach?
Kto teraz zacznie dbać o bezdomnych,
podobnych do dzikich gęsi na brzegu:
zostali tu zazimowali,
i płuca ich rozpadają się jak suche winogronowe liście.
Dni teraz są takie, że nie nadążasz za kalendarzem:
krótkie przeciekanie światła z ciemności w ciemność.
Krótkie ptasie zapomnienie w zimowym niebie.
Muzyka, która nie mieści się na krótkich falach.
Ale nie wypada narzekać - mówią jedna do drugiej
dzikie gęsi na zimowym brzegu - trzymajmy się kupy.
Świat jeszcze pozostawia po sobie smak lipy i radości.
I zimowe dni bez śniegu
jak wiersze bez rymów -
pozbawione są blasku, pozbawione lekkości,
ale niepozbawione sensu.
_______
Autor: Serhij Żadan
Źródło: Antena w przekładzie Bohdana Zadury; Wydawnictwo Warstwy 2020
Piękny wiersz ukraińskiego autora!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, wiersz jest bardzo ładny. Z tego, co wiem, autor jest teraz w oblężonym Charkowie.
UsuńSuper, że walczy o swój kraj, bardzo podziwiam!
Usuń